Magdalena Rybarikova ma za sobą najlepszy sezon w karierze, ale wciąż prześladują ją kontuzje. Tym razem ma problemy ze stawem biodrowym i lewą nogą. - Dokucza mi to od dłuższego czasu, od około roku. Grałam z tymi urazami w turniejach. Myślałam, że dwutygodniowa przerwa po sezonie pomoże, ale było wręcz odwrotnie - powiedziała Słowaczka.
Tenisistka z Bratysławy była u specjalistów w Pradze. - Dostałam dwa zastrzyki i czułam się coraz lepiej. W środę idę na kontrolę i zdecyduję, co dalej robić. Nadal nie mogę trenować z pełnym obciążeniem. Zobaczymy, czy w dalszym ciągu będę odczuwała ból. Prawdopodobnie zagrożony jest pierwszy turniej w sezonie, ale mam nadzieję, że później wszystko potoczy się dobrze - stwierdziła 20. rakieta globu.
Rybarikova wróciła do gry po siedmiu miesiącach nieobecności. Przeszła dwie operacje, nadgarstka i kolana. W marcu była notowana na 453. miejscu w rankingu, a w lipcu doszła do półfinału Wimbledonu.
Rok 2018 Słowaczka zamierzała rozpocząć w Brisbane. Kolejne starty, które ma zaplanowane na antypodach to Sydney International i Australian Open.
ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #7. Marek Jóźwiak ostro o prezesach w ekstraklasie