W 2017 roku każdą z dziewięciu wielkich imprez (Australian Open, Roland Garros, Wimbledon, US Open, Indian Wells, Miami, Madryt, Pekin i Mistrzostwach WTA) wygrała inna tenisistka. W nowym sezonie do rywalizacji wróci Serena Williams. Karolina Pliskova zdaje sobie sprawę, że wtedy szanse innych zawodniczek na wielkie triumfy będą mniejsze.
- Nie ma pewności, czy Serena wróci w Australian Open. Wiem, że już zaczęła trenować. Nie jestem jednak pewna, jak będzie prezentować się po urodzeniu dziecka. Zdecydowanie będzie niebezpieczna, jeśli zagra w Melbourne - powiedziała Pliskova.
Amerykanka tuż przed otwarciem sezonu weźmie udział w pokazowym turnieju Mubadala World Tennis Championship. W Abu Dabi zmierzy się z Jeleną Ostapenko 30 grudnia. We wrześniu Williams urodziła córkę Alexis Olympię, a w listopadzie poślubiła Alexisa Ohaniana.
Pliskova chce jeszcze lepiej grać w najważniejszych imprezach. - Chciałabym wygrać wielkoszlemowy turniej. Przyszły rok będzie dla mnie trudny, ponieważ po dobrym sezonie 2017 będę miała dużo punktów do obrony. Postaram się grać jeszcze lepiej - powiedziała finalistka US Open 2016.
ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona górą w El Clasico, skandaliczne zachowanie Ramosa! Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W ten weekend Czeszka wzięła udział w pokazowym turnieju World Tennis Thailand Championship w Hua Hin. W finale przegrała 2:6, 3:6 z Simoną Halep.
W 2017 roku Pliskova osiągnęła półfinał Rolanda Garrosa oraz ćwierćfinały Australian Open i US Open. Zdobyła też tytuły w Brisbane, Dosze i Eastbourne. W lipcu po raz pierwszy została liderką rankingu.
Sezon 2018 Pliskova rozpocznie w Brisbane. To jedyny start, jaki ma zaplanowany przed rozpoczynającym się 15 stycznia Australian Open.