[tag=6597]
Michał Przysiężny[/tag] nie przeszedł pomyślnie dwustopniowych eliminacji turnieju ATP Challenger Tour w nowozelandzkiej Numei. Polak pokonał w I rundzie Nathaniela Lammonsa, jednak w decydującej fazie lepszy od niego okazał się rozstawiony z numerem drugim Alejandro Gonzalez. Kolumbijczyk był już w 2014 roku 70. rakietą globu, ale obecnie zajmuje w zestawieniu ATP 373. miejsce.
W pierwszym secie niedzielnego pojedynku Gonzalez obronił oba wypracowane przez Polaka break pointy, natomiast Przysiężnemu raz powinęła się noga. Jedno przełamanie okazało się kluczem do zwycięstwa w tej partii.
W drugiej odsłonie każdy z tenisistów po jednym razie stracił swoje podanie. Tie break okazał się jednostronny i po godzinie i 34 minutach nasz reprezentant musiał pogodzić się z porażką. Na osłodę pozostał mu jeszcze debel wespół z Hubertem Hurkaczem, który ma do rozegrania również mecz gry pojedynczej w głównej drabince.
Gonzalez, który pomyślnie przeszedł eliminacje, zmierzy się w I rundzie z Amerykaninem Dennisem Novikovem.
Internationaux BNP Paribas, Numea (Nowa Kaledonia)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 75 tys. dolarów
niedziela, 31 grudnia
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Alejandro Gonzalez (Kolumbia, 2) - Michał Przysiężny (Polska, 6) 6:4, 7:6(0)
[color=#000000]ZOBACZ WIDEO: Na czym polega praca drugiego trenera Agnieszki Radwańskiej? "Obowiązków jest bardzo dużo"
[/color]