Australian Open: niespodzianka była blisko. Kamil Majchrzak przegrał trzysetową batalię z Rubenem Bemelmansem

Agencja Gazeta / Piotr Skornicki / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
Agencja Gazeta / Piotr Skornicki / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak nie awansował do II rundy kwalifikacji do głównej drabinki rozpoczynającego się w 15 stycznia wielkoszlemowego Australian Open. W środę Polak przegrał w trzech setach z Rubenem Bemelmansem.

Dla Kamila Majchrzaka (ATP 200) był to debiut w wielkoszlemowych eliminacjach. W I rundzie kwalifikacji do głównej drabinki Australian Open Polak trafił na Rubena Bemelmansa (ATP 119). 29-letni Belg to tenisista o wiele bardziej utytułowany i doświadczony od naszego reprezentanta. We wrześniu 2015 roku był 84. graczem świata, ma w dorobku deblowy tytuł w głównym cyklu, pięć singlowych triumfów w challengerach, a w barwach drużyny narodowej dwukrotnie wystąpił w finale Pucharu Davisa.

Od początku meczu Majchrzak stawiał faworyzowanemu rywalowi mocny opór. Już w trzecim gemie po wspaniałym forhendzie wywalczył przełamanie, po chwili podwyższył prowadzenie na 3:1. Leworęczny Bemelmans zdołał jednak wyrównać na 3:3, a w samej końcówce wywalczył kolejnego breaka i wygrał pierwszego seta 7:5.

W drugiej partii Bemelmans osiągnął przewagę, ale nie potrafił jej udokumentować. Wprawdzie wyszedł na prowadzenie 4:2, ale Majchrzak odrobił stratę. Z kolei w dziesiątym Belg stanął przed wielką szansą - wywalczył meczbola, lecz popełnił błąd z returnu. Majchrzak utrzymał podanie, po czym poszedł za ciosem, zdobył dwa kolejne gemy i wyrównał stan meczu.

Majchrzak starał się grac aktywnie. Piotrkowianin najlepiej czuł się na linii końcowej, ale kiedy miał okazję, atakował również przy siatce. Stroną nadającą ton grze był jednak o wiele bardziej agresywny Bemelmans.

Trzeci set rozpoczął się po myśli Majchrzaka, który objął prowadzenie 2:0, a po chwili miał piłkę na podwójne przełamanie. Nie wykorzystał tej szansy, co zemściło się w szóstym gemie, w którym sam oddał podanie. Bemelmans wyczuł dobry moment. Zaatakował Polaka i w gemie numer dziewięć ponownie uzyskał breaka. Jednak serwując po zwycięstwo, nie wytrzymał presji.

Ostatecznie trzecia odsłona, jak dwie poprzednie, zakończyła się wynikiem 7:5. Dla Bemelmansa. Majchrzak bowiem przy stanie 5:6 oddał podanie do zera i choć stoczył świetny mecz z o wiele wyżej notowanym rywalem, musiał pogodzić się z porażką.

Pojedynek trwał dwie godziny i 12 minut. W tym czasie Polak zaserwował siedem asów, popełnił jeden podwójny błąd serwisowy, sześciokrotnie został przełamany, wykorzystał pięć z ośmiu break pointów, posłał 12 zagrań kończących i łącznie zdobył 102 punkty, o 14 mniej od rywala.

W II rundzie trzystopniowych kwalifikacji, w czwartek, Bemelmans zmierzy się z Serbem Miomirem Kecmanoviciem (ATP 211) bądź z Viktorem Galoviciem z Chorwacji (ATP 181).

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 55 mln dolarów australijskich
środa, 10 stycznia

I runda eliminacji gry pojedynczej mężczyzn:

Ruben Bemelmans (Belgia, 17) - Kamil Majchrzak (Polska) 7:5, 5:7, 7:5

ZOBACZ WIDEO: Nowa rola Dawida Celta. "To ogromny zaszczyt i wyróżnienie"

Komentarze (3)
avatar
Kike
10.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten wynik... chyba nie jest źle.
Ważne, że się przetarł na tym poziomie.
Liczę na dobre prowadzenie za rączkę przez Iwańskiego i parę dobrych turniejów na hardzie w najbliższych tygodniach. 
avatar
Lovuś
10.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda, niemniej jednak po dobrym meczu, i po walce. Myślę, że to może być dobry sezon Kamila, ma nowego trenera, Iwańskiego, który według mnie mieści się w top 3 polskich trenerów. No i pewnie Czytaj całość
avatar
explosive
10.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz pełen emocji i zwrotów sytuacji. Szkoda tylko że końcówka nie wyszła. Jednak Kamil dorasta na wytrawnego gracza, może nie z pierwszej setki, ale wygląda ze trochę jeszcze powalczy tu i tam Czytaj całość