- Pierwszy mecz tutaj nie był łatwy. Myślę, że dużym pozytywem był dla mnie występ w eliminacjach. Nie grałam na zawodowych kortach przez trzy miesiące, a dzięki kwalifikacjom złapałam właściwy dla siebie rytm - powiedziała Camila Giorgi.
W głównej drabince notowana obecnie na 100. pozycji w rankingu WTA Włoszka zwyciężyła kolejno Sloane Stephens, Petrę Kvitovą i Agnieszkę Radwańską. To dla niej znakomita sprawa po nieudanym otwarciu sezonu w Shenzhen. - Liczę na poprawę mojej gry. Mam również nadzieję, że uda mi się w tym roku rozegrać wiele spotkań - przyznała.
Włoszka rozgromiła w czwartek Polkę 6:1, 6:2. W nagrodę spotka się z Andżeliką Kerber, która także złapała wiatr w żagle po kiepskich występach w 2017 roku. - Zamierzam przede wszystkim skupić się na własnej grze. Chcę zaprezentować tenis taki jak w czwartek. To dla mnie znakomity tydzień i chcę go kontynuować - powiedziała Giorgi, która z Niemką przegrała wcześniej dwukrotnie.
ZOBACZ WIDEO: Na czym polega praca drugiego trenera Agnieszki Radwańskiej? "Obowiązków jest bardzo dużo"
O, wygrała :) Fajno!
dobranoc ! nastawiam budzik teraz na 7, moze trafie i Frech bedzie grała