ATP Sydney: Danił Miedwiediew pokonał Alexa de Minaura w finale młodych. Pierwszy tytuł Rosjanina

Getty Images / Mark Metcalfe / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew, mistrz Sydney International 2018
Getty Images / Mark Metcalfe / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew, mistrz Sydney International 2018

Danił Miedwiediew wygrał rozgrywany na kortach twardych finał turnieju ATP World Tour 250 w Sydney. W sobotnim finale 21-letni Rosjanin w trzech setach pokonał 18-letniego Alexa de Minaura.

W tym tygodniu na kortach Sydney Olympic Park Tennis Centre rządziła młodzież. Do finału prestiżowego turnieju ATP w Sydney doszli 18-letni Alex de Minaur i 21-letni Danił Miedwiediew. Dla obu był to pierwszy pojedynek w głównym cyklu, walczyli także o premierowe trofeum na poziomie ATP World Tour.

De Minaur został najmłodszym finalistą turnieju głównego cyklu od lutego 2016 roku, gdy o tytuł w Memphis zagrał również wówczas 18-letni Taylor Fritz. W Sydney ostatnim nastoletnim finalistą był Lleyton Hewitt w 2000 roku. Wspólnie z Miedwiediewem Australijczyk stworzył najmłodszą parę finałową od marca 2007 roku, kiedy o tytuł w Indian Wells zagrali 19-letni Rafael Nadal i 20-letni Novak Djoković.

Australijscy sympatycy tenisa liczyli, że ich reprezentant ukoronuje wspaniały tydzień zdobyciem tytułem. I początkowo radził sobie doskonale. De Minaur wygrał pierwszą partię 6:1, od stanu 1:1 zdobywając pięć gemów z rzędu.

Ale od drugiego seta obraz gry zaczął się zmieniać. Miedwiediew, który do głównej drabinki Sydney International musiał przebijać się przez eliminacje, przestał nagminnie popełniać niewymuszone błędy, lepiej serwował, a w wymianach przejmował inicjatywę i spychał rywala do głębokiej defensywy. W efekcie zwyciężył 6:4 i tym samym wyrównał stan meczu.

Decydująca partia była szalona, a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Gdy Miedwiediew objął prowadzenie 4:0, wydawało się, że De Minaur jest już pokonany. Lecz Australijczyk wrócił do gry. Odrobił stratę dwóch przełamań, w dziewiątym gemie akcją przy siatce obronił piłkę meczową i wyrównał na 5:5.

Nadzieje odżyły, ale nie na długo. W 11. gemie bowiem Miedwiediew znów wywalczył przełamanie i ponownie stanął przed okazją na zakończenie meczu przy własnym podaniu. Tym razem jej nie zmarnował. Posłał cztery potężne serwisy i mógł cieszyć się ze zwycięstwa.

Pojedynek trwał dwie godziny i 13 minut. W tym czasie Miedwiediew posłał cztery asy, pięciokrotnie został przełamany, wykorzystał cztery z dziesięciu break pointów, posłał 25 zagrań kończących, popełnił 50 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 92 punkty, o siedem więcej od rywala. De Minaurowi natomiast zapisano jednego asa, 15 uderzeń wygrywających i 34 pomyłki własne.

ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"

Wygrywając, Rosjanin zdobył pierwszy tytuł w karierze w drugim finale (w styczniu ubiegłego roku przegrał finał w Madrasie z Roberto Bautistą). Został zarazem czwartym w historii kwalifikantem, który wygrał turniej Sydney International.

Za triumf Miedwiediew zainkasuje 262 punkty do rankingu ATP i 83,6 tys. dolarów. Z kolei De Minaur na pocieszenie otrzyma 150 "oczek", 44 tys. dolarów i awansuje na 144. miejsce w klasyfikacji singlistów, najwyższe w karierze.

Sydney International, Sydney (Australia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 468,9 tys. dolarów
sobota, 13 stycznia

finał gry pojedynczej:

Danił Miedwiediew (Rosja, Q) - Alex de Minaur (Australia, SE) 1:6, 6:4, 7:5

Komentarze (1)
avatar
Lovuś
13.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda Alexa. Walczył jak lew ! Robił co mógł, zabrakło niewiele. Niemniej jednak za nim fantastyczne 2 tygodnie. Obawiam się jednak, że na AO może braknąć sił.