[tag=20395]
Victor Estrella[/tag] mógł trafić na każdego z pozostałych 127 uczestników Australian Open 2018. Tymczasem wylosował najgorzej, jak mógł. W I rundzie wielkoszlemowego turnieju w Melbourne zmierzy się z Rafaelem Nadalem, liderem rankingu ATP i jednym z głównych faworytów do końcowego triumfu.
Jednak tenisista z Dominikany nie ma zamiaru narzekać na swój los. Co więcej, chce rzucić wyzwanie wielkiemu rywalowi. - Ten mecz to jedno z największych wyzwań w mojej karierze - mówił w rozmowie z "El Espanol". - Zmierzę się z numerem jeden na świecie. To dla mnie wyjątkowa motywacja. Wiem, że to będzie bardzo trudny pojedynek, ale wyjdę na kort i będę chciał cieszyć się grą.
- Nadal ma wszystko. Jego największą bronią jest niesamowity forhend. A ja jestem agresywnym i wytrwałym wojownikiem. Czy mogę wygrać? Myślę, że tak. W tenisie nie ma rzeczy niemożliwych - dodał 37-latek, aktualnie 81. tenisista świata.
Estrella pokusił się także o szaloną deklarację. - Jeśli pokonam Nadala, rozbiorę się na korcie. Zdejmę koszulkę, skarpetki oraz buty i pójdę do szatni w samych spodenkach.
Mecz Nadala z Estrellą zostanie rozegrany w poniedziałek na Rod Laver Arena. Początek nie wcześniej niż o godz. 9:00 czasu polskiego.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zobacz, jak haruje Kowalkiewicz. "Przyszła mistrzyni"
[color=#000000]
[/color]