- Zawsze jest ochota, by się zrewanżować - powiedział Jo-Wilfried Tsonga przed meczem II rundy Australian Open 2018 z Denisem Shapovalovem. Francuz miał w pamięci poprzedni mecz z Kanadyjczykiem, przegrany w 1/32 finału zeszłorocznego US Open. W środę także był bliski porażki. Wykazał się jednak znakomitym finiszem, w ostatniej chwili odwrócił losy meczu, zdobył pięć końcowych gemów i zwyciężył 3:6, 6:3, 1:6, 7:6(4), 7:5.
Tsonga miał problemy, ponieważ nie potrafił sobie radzić z serwisem Shapovalova. W pierwszych czterech setach zanotował tylko jednego breaka. Sposób na podanie rywala znalazł dopiero w rozstrzygającym fragmencie spotkania, kiedy to w czterech ostatnich gemach dwukrotnie uzyskał przełamanie. Dla Francuza to dziesiąty w karierze awans do III rundy Australian Open w 11. występie w tym turnieju.
Z pięciosetowej batalii zwycięsko w środę wyszedł także Gilles Muller. Luksemburczyk po czterech godzinach i dwóch minutach pokonał 7:5, 6:4, 6:7(5), 3:6, 6:2 Maleka Jaziriego. Kolejnym rywalem rozstawionego z numerem 23. Mullera będzie Pablo Carreno. Hiszpan, turniejowa "dziesiątka", wyeliminował Gillesa Simona, który skreczował na początku drugiej partii.
Marin Cilić nie miał najmniejszych kłopotów z pokonaniem Joao Sousy (6:1, 7:5, 6:2). - Byłem zmotywowany. Od początku grałem agresywnie, posyłałem wiele zagrań kończących. Warunki pasowały do mojej gry, piłka była szybka, dobrze słuchała się mojej rakiety. Jestem zadowolony ze swojego występu - ocenił rozstawiony z numerem szóstym Chorwat, który w ciągu 105 minut gry posłał 20 asów, po trafionym pierwszym podaniu zdobył 38 z 41 rozegranych punktów, ani razu nie musiał się bronić przed przełamaniem oraz wykorzystał pięć z dziesięciu break pointów.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Kadziewicz wskazuje selekcjonera. "Ten kandydat przoduje w wyścigu"
W Australian Open 2018 nie ma Andy'ego Murraya, ale i tak Brytyjczycy mają powody do zadowolenia. Świetnie spisuje się bowiem Kyle Edmund. W środę reprezentant Zjednoczonego Królestwa wygrał 6:2, 6:2, 6:4 z Denisem Istominem i o IV rundę powalczy z Nikołozem Basilaszwilim. Gruzin również w trzech partiach okazał się lepszy od Rubena Bemelmansa.
Do 1/16 finału awansował także Andreas Seppi. Włoch ograł 6:1, 6:3, 6:4 Yoshihito Nishiokę i po raz pierwszy od ubiegłorocznego Australian Open zameldował się w III rundzie imprezy Wielkiego Szlema.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 55 mln dolarów australijskich
środa, 17 stycznia
II runda gry pojedynczej mężczyzn:
Marin Cilić (Chorwacja, 6) - Joao Sousa (Portugalia) 6:1, 7:5, 6:2
Pablo Carreno (Hiszpania, 10) - Gilles Simon (Francja) 6:2, 3:0 i krecz
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 15) - Denis Shapovalov (Kanada) 3:6, 6:3, 1:6, 7:6(4), 7:5
Gilles Muller (Luksemburg, 23) - Malek Jaziri (Tunezja) 7:5, 6:4, 6:7(5), 3:6, 6:2
Kyle Edmund (Wielka Brytania) - Denis Istomin (Uzbekistan) 6:2, 6:2, 6:4
Andreas Seppi (Włochy) - Yoshihito Nishioka (Japonia) 6:1, 6:3, 6:4
Nikołoz Basilaszwili (Gruzja) - Ruben Bemelmans (Belgia, Q) 7:5, 6:1, 6:3