Kei Nishikori z powodu kontuzji prawego nadgarstka stracił drugą część sezonu 2017. Na początku stycznia podjął decyzję o wycofaniu się z wielkoszlemowego Australian Open 2018 i występie w challengerze w Newport Beach w stanie Kalifornia. Reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni zajmuje obecnie 24. pozycję w rankingu ATP. Organizatorzy zawodów Oracle Challenger Series przyznali mu dziką kartę.
We wtorek najwyżej rozstawiony w drabince Japończyk zmierzył się z notowanym na 238. miejscu Dennisem Novikovem. W pierwszym secie Amerykanin był lepszy o jedno przełamanie, ale w drugiej odsłonie Nishikori błyskawicznie wyszedł na 5:1 i pewnie wyrównał stan rywalizacji. W trzeciej partii nie uniknął jednak błędów i po oddaniu serwisu w 10. gemie przegrał ostatecznie 3:6, 6:3, 4:6. Dla reprezentanta gospodarzy była to pierwsza w karierze wygrana nad zawodnikiem z Top 30.
Dla Nishikoriego najważniejszy nie był wynik, ale sam występ na zawodowych kortach od sierpnia zeszłego roku. Po meczu Japończyk z chęcią rozdawał autografy i rozmawiał z dziennikarzami. W jego planach jest jeszcze start w kolejnym challengerze, który w przyszłym tygodniu zostanie rozegrany w Dallas.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: Dawid Kubacki będzie bardzo mocnym kandydatem do medalu w Pjongczangu