Australian Open: w Melbourne czas na półfinały! W czwartek zagrają panie oraz Cilić i Edmund

Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Andżelika Kerber
Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Andżelika Kerber

W 11. dniu Australian Open 2018 odbędą się półfinały singla kobiet oraz jeden półfinał singla mężczyzn. W sesji dziennej wystąpią Elise Mertens i Karolina Woźniacka oraz Simona Halep i Andżelika Kerber, natomiast wieczorem Marin Cilić i Kyle Edmund.

Pierwszy półfinał singla kobiet rozpocznie się o godz. 4:00 polskiego czasu. Na Rod Laver Arena wyjdą wówczas aktualna wiceliderka rankingu WTA Karolina Woźniacka oraz Elise Mertens. Dunka została w Melbourne rozstawiona z drugim numerem i może zostać światową "jedynką". Stanie się tak, jeśli osiągnie w Australian Open 2018 lepszy wynik od Simony Halep.

Belgijka jest jedyną nierozstawioną półfinalistką w turnieju singla kobiet. Kapitalny występ na Antypodach pozwoli jej w poniedziałek zadebiutować w Top 20. Mertens przyleciała do Melbourne prosto z Hobart na Tasmanii, gdzie obroniła zeszłoroczny tytuł. 22-latka ma teraz szansę nawiązać do sukcesu Kim Clijsters, która zwyciężyła w Australian Open w 2011 roku. W starciu z Woźniacką nie będzie jednak faworytką. W zeszłym sezonie Dunka wygrała ich jedyny pojedynek, który odbył się w półfinale na szwedzkiej mączce w Bastad.

Drugi półfinał rozpocznie się po godz. 6:00 naszego czasu. Simona Halep powitała 2018 rok w Shenzhen, gdzie sięgnęła po 16. tytuł w głównym cyklu. W Melbourne łatwo jej nie było, a wielką szansę wyeliminować tenisistkę z Konstancy miała Lauren Davis, która przegrała w III rundzie po niesamowitym boju w trzecim secie 13:15. Rumunka marzy o wygraniu premierowego wielkoszlemowego mistrzostwa. Wywalczony we wtorek półfinał jest jej najlepszym wynikiem w Australian Open.

Ale Halep nie będzie miała w czwartek łatwego zadania. Jej przeciwniczką będzie bowiem mistrzyni z Melbourne z sezonu 2016, Andżelika Kerber. Była liderka rankingu WTA odrodziła się po nieudanych występach w 2017 roku i w poniedziałek wróci do Top 10. Wspólnie z Alexandrem Zverevem osiągnęła finał Pucharu Hopmana oraz wygrała imprezę w Sydney. Niemka i Rumunka są niepokonane w tym sezonie, ale tylko jedna z nich awansuje do sobotniego finału. Będzie to ich dziewiąte spotkanie na zawodowych kortach. Jak dotychczas obie zwyciężyły czterokrotnie.

W sesji wieczornej, po godz. 9:30 naszego czasu, rozegrany zostanie pierwszy półfinał singla mężczyzn. Zmierzą się w nim rozstawiony z "szóstką" Marin Cilić i nierozstawiony Kyle Edmund. Chorwat to triumfator US Open 2014, natomiast Brytyjczyk po raz pierwszy dotarł do półfinału w Wielkim Szlemie. Teraz może nawiązać do sukcesów swojego wielkiego rodaka, Andy'ego Murraya.

Obaj powalczą o miejsce w premierowym finale Australian Open. Jeśli Cilić wygra czwartkowy pojedynek, to poprawi życiówkę w światowym rankingu i będzie od poniedziałku trzecią rakietą globu. Edmund natomiast ma pewny awans do najlepszej "30", ale w przypadku pokonania Chorwata wskoczy do Top 20. Panowie zmierzą się ze sobą po raz drugi w głównym cyklu. W zeszłym roku, w II rundzie imprezy w Szanghaju, lepszy w dwóch setach był Cilić.

Plan gier 11. dnia (czwartek) wielkoszlemowego Australian Open 2018:

Rod Laver Arena:

od godz. 4:00 czasu polskiego
Elise Mertens (Belgia) - Karolina Woźniacka (Dania, 2)

od godz. 6:00 czasu polskiego
Simona Halep (Rumunia, 1) - Andżelika Kerber (Niemcy, 21)

od godz. 9:30 czasu polskiego
Marin Cilić (Chorwacja, 6) - Kyle Edmund (Wielka Brytania)

ZOBACZ WIDEO: PKOl ogłosił reprezentację Polski na igrzyska w Pjongczangu

Komentarze (6)
avatar
Tom.
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dla Caro czas już na finał Panie Rafale! ;)
Brawo Caro! Pół "polskiego" finału zrobione, teraz Angie! ;) 
avatar
stanzuk
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Kerber prze naprzód jak czołg i wydaje się że nikt tego czołgu nie zatrzyma. Ale wydawało się że czołgi Guderiana też są nie do zatrzymania, i zatrzymały się pod Stalingradem. 
avatar
kaman
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Gorąco ściskam kciuki za finał Andżelika Kerber - Karolinka Woźniacka. Nie jestem nadzwyczajnym fanem Niemki, aczkolwiek rzecz jasna wolę ją niż przybłędę z Rumunii, która figuruje jako numer j Czytaj całość