Problemy finansowe Borisa Beckera są na tyle poważne, że w lipcu zeszłego roku brytyjski sąd uznał go za bankruta. Niemiecki tenisista prowadził bardzo wystawny tryb życia, dlatego szybko wpadł w kłopoty. Teraz "Wunderkind" chciał wystawić na aukcji wywalczone na kortach puchary, ale nie wszystkie jest w stanie odnaleźć.
Prowadząca postępowanie w jego sprawie brytyjska firma poinformowała, że Becker nie wie, gdzie zlokalizowane są mistrzowskie trofea i w związku z tym prosi opinię publiczną o pomoc w ich odzyskaniu. Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów to zwycięzca 49 turniejów głównego cyklu w singlu. W gronie zaginionych tytułów są te za wygranie Australian Open (1991, 1996) i Wimbledonu (1985, 1986, 1989).
Z wielkoszlemowych skalpów w kolekcji Beckera zachował się jedynie puchar za triumf w US Open 1989. "Bild" poinformował, że 50-letni Niemiec napisał już w tej sprawie do Tennis Australia, All England Clubu, Amerykańskiego Związku Tenisowego oraz Międzynarodowej Tenisowej Galerii Sław. Liczy, że uda mu się odzyskać przynajmniej część z tych trofeów. Według jego obliczeń zysk ze sprzedaży trzech wimbledońskich tytułów może wynieść nawet 1 mln euro.
ZOBACZ WIDEO: Niebywały wyczyn polskiego narciarza. "Sam się dziwię, że to zrobiłem" [1/3]
Hulaka ..... , ale mimo wszystko żal człowieka ...