[tag=2717]
Roger Federer[/tag] przyjechał do Rotterdamu z jasno postawionym celem - chciał wrócić na pierwsze miejsce w rankingu. Aktualnie w klasyfikacji singlistów Szwajcar zajmuje drugie miejsce, ale do prowadzącego Rafaela Nadala traci zaledwie 155 punktów. Aby wyprzedzić Hiszpana, w turnieju ABN AMRO World Tennis Tournament musiał wygrać trzy mecze.
W piątkowy wieczór wykonał ten trzeci i ostatni krok. W pojedynku 1/4 finału pokonał Robina Haase i zapewnił sobie awans do półfinału zmagań w hali Ahoy Arena oraz powrót na pierwsze miejsce w rankingu ATP.
Federer, w swoim stylu, rozpoczął mecz bardzo agresywnie i od początku chciał narzucić rywalowi własne warunki gry. Już w trzecim gemie miał trzy piłki na przełamanie, ale żadnej nie wykorzystał. Haase przetrzymał napór i niespodziewanie zwyciężył w partii otwarcia. W dziewiątym gemie Holender wywalczył break pointa, przy którym popisał się wspaniałym minięciem, a następnie bez kłopotów utrzymał podanie.
Publiczność w hali Ahoy była skonsternowana. Z jednej strony miała powody do zadowolenia, bo ich reprezentant zbliżył się do sensacyjnego i niezwykle cennego zwycięstwa. Z drugiej zaś - przyszli tu po to, aby podziwiać, jak Federer wraca na tron rankingu. A tymczasem Szwajcar był w kłopotach.
Lecz po przegranym pierwszym secie tenisista z Bazylei całkowicie zdominował wydarzenia na korcie. Grał jeszcze bardziej agresywnie, ale przy tym dokładniej. Przejmował inicjatywę w wymianach i nie popełniał niewymuszonych błędów. Haase natomiast stał się jedynie tłem.
Drugą odsłonę Szwajcar wygrał 6:1. Trzecia zakończył się takim samym wynikiem. Przy meczbolu Haase popełnił podwójny błąd serwisowy. Kilka chwil później Federer otrzymał pamiątkowe trofeum, a w jego oczach pojawiły się łzy. Miał powód, aby się wzruszyć. Dokonał bowiem niemal niemożliwego.
Oficjalnie prowadzenie w klasyfikacji singlistów Federer obejmie w poniedziałek, 19 lutego. Będzie to jego 303. tydzień na pozycji lidera rankingu. Po raz ostatni najwyższą lokatę zajmował 4 listopada 2012 roku. 36-latek z Bazylei stanie się również najstarszym liderem w dziejach singlowego rankingu ATP.
Federer wykonał cel, ale nie kończy udziału w turnieju w Rotterdamie. W sobotę czeka go półfinał. Zmierzy się z Andreasem Seppim, z którym ma bilans 13-1. Włoch, "szczęśliwy przegrany" z kwalifikacji, na zakończenie dnia wygrał 7:6(4), 4:6, 6:3 z Daniłem Miedwiediewem.
ABN AMRO World Tennis Tournament, Rotterdam (Holandia)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,862 mln euro
piątek, 16 lutego
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Roger Federer (Szwajcaria, 1/WC) - Robin Haase (Holandia) 4:6, 6:1, 6:1
Andreas Seppi (Włochy, LL) - Danił Miedwiediew (Rosja) 7:6(4), 4:6, 6:3
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk przedstawiła nowego pupila
Federer numerem jeden po pięciu latach - Legenda !