Czwartkowy pojedynek był rozgrywany w trudnych warunkach. Wiatr na korcie kręcił niesamowicie, dlatego tenisistki zmagały się nie tylko z przeciwniczką po drugiej stronie siatki, ale i pogodą. Magda Linette (WTA 56) rozpoczęła od przełamania, lecz szybko straciła przewagę. Polka nie miała żadnych szans, gdy zawodniczka gospodarzy atakowała jej drugi serwis. Dlatego dziwić nie powinno, że Amerykanka odskoczyła na 5:2.
Danielle Collins (WTA 119) nie poszła jednak za ciosem i nie zamknęła pierwszego seta. Tenisistka z Poznania bardzo solidnie przepracowała końcówkę premierowej odsłony i wygrała pięć kolejnych gemów. Początek drugiej partii był kopią pierwszej. Najpierw Linette przełamała, by następnie szybko oddać serwis. Jednak później to Polka wysunęła się na 5:3 i powinna zakończyć cały pojedynek.
Tak się jednak nie stało. Amerykanka wyrównała na po 5, a następnie doszło do rozgrywki tie breakowej. W niej nasza tenisistka nie zdobyła żadnego punktu. Następnie panie zeszły z kortu i udały się na przerwę toaletową. Gdy wróciły, Collins błyskawicznie przełamała i nie oddała przewagi już do samego końca. Po dwóch godzinach i 25 minutach zwyciężyła 5:7, 7:6(0), 6:4, dzięki czemu powalczy o półfinał z Amerykanką Kristie Ahn (WTA 110) lub Włoszką Sarą Errani (WTA 125).
Dla Linette porażka w II rundzie challengera w Indian Wells oznacza spadek o kilka miejsc w światowym rankingu. Polka obroni bowiem tylko 15 ze 110 punktów za zeszłoroczny półfinał imprezy WTA International w Kuala Lumpur. Teraz przed naszą tenisistką poważniejsze sprawdziany - występy w zawodach WTA Premier Mandatory w Indian Wells (BNP Paribas Open) oraz Miami. W obu ma pewne miejsce w głównej drabince.
Oracle Challenger Series Indian Wells, Indian Wells (USA)
WTA 125K series, kort twardy, pula nagród 150 tys. dolarów
czwartek, 1 marca
II runda gry pojedynczej:
Danielle Collins (USA) - Magda Linette (Polska, 1) 5:7, 7:6(0), 6:4
ZOBACZ WIDEO Jacek Stańczyk: To ma być ostatni wielki transfer Lewandowskiego w życiu
Przykro to pisać ale Magd Czytaj całość