Łukasz Kubot i Marcin Matkowski wystąpili wspólnie w kadrze po raz pierwszy od zeszłorocznej porażki z Bośnią i Hercegowiną. Nasi reprezentanci byli faworytami spotkania z Takanyi Garangangą i Benjaminem Lockiem i szybko udowodnili swoją wyższość. Dla losów premierowej odsłony kluczowe okazały się wydarzenia przy stanie 2:1. Najpierw Garanganga zepsuł przy siatce bekhendowego woleja, a następnie jego partner popełnił przy break poincie podwójny błąd.
Reprezentanci Zimbabwe mieli w całym pojedynku tylko jednego break pointa, jednak w piątym gemie Matkowski obronił się asem serwisowym z drugiego podania. Potem nasi debliści kontrowali przebieg wydarzeń na korcie. Rywale mieli problem ze zdobyciem dwóch piłek przy serwisie Polaków. Seta zwieńczył przy drugiej okazji pochodzący ze Szczecina 37-latek.
Z kolei w drugiej partii Biało-Czerwoni upodobali sobie serwis Garangangi. W piątym gemie świetnym minięciem popisał się Kubot, a przełamanie dał doskonały return Matkowskiego. Polacy zakończyli pojedynek w dziewiątym gemie, gdy przy serwisie 27-latka z Harare wypracowali dwie piłki meczowe. Wykorzystali już pierwszą, dzięki czemu po 69 minutach zwyciężyli ostatecznie 6:3, 6:3.
Polska prowadzi z Zimbabwe 2:1 i aby wygrać całe spotkanie, potrzebuje zdobyć jeszcze jeden punkt. Zwycięska drużyna zmierzy się w III rundzie (15-16 września) z Rumunią, która pokonała u siebie Maroko. Stawką tego pojedynku będzie awans do Grupy I Strefy Euroafrykańskiej.
Polska - Zimbabwe 2:1, Hala 100-lecia Sopotu, Sopot (Polska)
II runda Grupy II Strefy Euroafrykańskiej, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 7-8 kwietnia
Gra 1.: Kamil Majchrzak - Takanyi Garanganga 6:2, 6:2
Gra 2.: Michał Przysiężny - Benjamin Lock 5:7, 5:7
Gra 3.: Łukasz Kubot / Marcin Matkowski - Takanyi Garanganga / Benjamin Lock 6:3, 6:3
Gra 4.: Kamil Majchrzak - Benjamin Lock *niedziela
Gra 5.: Michał Przysiężny - Takanyi Garanganga *niedziela
ZOBACZ WIDEO Denis Urubko: Na Nanga Parbat z Bieleckim wcale nie wspinaliśmy się bardzo szybko
Co w nim było nie tak?