V. Williams: Czytam trzy rozdziały Biblii dziennie

Kto jest najlepszą tenisistką świata? - Komputer mówi, że Safina. Dla mnie najlepsza jest Serena - powiedziała Venus Williams, która w turnieju WTA w Rzymie chce powtórzyć swój sukces sprzed dziesięciu lat.

W tym artykule dowiesz się o:

Z młodszą siostrą przegrała ostatnio w finale US Open. Mówi, że jeżeli któraś z nich zakończy karierę, to zrobi to także druga. - Nie chcemy grać jedna bez drugiej - przyznała w rozmowie z dziennikiem "La Gazzetta dello Sport".

28-letnia Vens zdradziła mediolańskiej gazecie kilka szczegółów ze swojego życia prywatnego i uczuciowego. Przyznała, że każdy dzień zaczyna od przeczytania co najmniej trzech rozdziałów Biblii. Po śniadaniu najchętniej wróciłaby do łóżka, ale do wysiłku zmusza ją pies Harold (mały przyjaciel), z którym biegnie się rozruszać, albo skacze do basenu.

Telewizji nie lubi oglądać, bo puszczają tam tylko tenis i te głupie reality show. Woli poczytać i zajadać się ciasteczkami. - Amerykańskimi - zastrzega. Ale czekolady już nie preferuje.

Venus jest uważana za odludka. - Mam swoją rodzinę i nie potrzebuję nic więcej. Ale czy ktoś, kto myśli i dużo czyta musi być odludkiem? Jeżeli taka jestem, to chcę, żeby tak było.

Nie jest związana z żadnym mężczyzną, ale gdyby byli chętni, przedstawia dla nich plan podbicia jej serca: - Po pierwsze musi to być ktoś zmysłowy. Wiele pracowałam nad tym aspektem, który jest dzisiaj dla mnie bardzo ważny. Poza tym musimy się rozumieć. A także umieć śmiać, z siebie i ze swoich błędów - zdradziła.

Venus była związana kiedyś z Włochem. - To było dawno temu. Wciąż jesteśmy przyjaciółmi - wyznała.

Komentarze (0)