WTA Lugano: Stefanie Voegele wygrała dwudniowy mecz z Magdaleną Fręch. Polka jeszcze bez zwycięstwa w tourze

Getty Images / Hector Vivas / Na zdjęciu: Stefanie Vögele
Getty Images / Hector Vivas / Na zdjęciu: Stefanie Vögele

Stefanie Vögele okazała się w dwóch setach lepsza od Magdaleny Fręch w I rundzie turnieju WTA International na kortach ziemnych w Lugano. Polska tenisistka musi jeszcze poczekać na premierową wygraną w głównym cyklu.

Organizatorzy długo zastanawiali się, co zrobić z przerwanym w środę przez opady deszczu pojedynkiem. Pierwotnie zaplanowano jego wznowienie w czwartek na korcie centralnym o godz. 10:00. Potem przeniesiono go do hali, ale na późniejszą porę. Ostatecznie aura zlitowała się i po godz. 13:30 panie mogły zagrać na otwartej przestrzeni, choć warunki ciągle były dalekie od ideału.

Magdalena Fręch (WTA 139) przegrała w środę premierową odsłonę 3:6, a następnie panie opuściły obiekt po rozegraniu zaledwie gema w drugiej partii. W czwartek łodzianka rozpoczęła uważnie. Wyraźnie zredukowała liczbę własnych błędów, które pozbawiły ją szansy na zwycięstwo w pierwszym secie. Nasza tenisistka nie bała się długich wymian, które urozmaicała skrótami czy głębokimi uderzeniami. Polce nie udało się jednak zdekoncentrować rywalki, która pewnie trzymała serwis.

Dla losów drugiego seta i całego pojedynku kluczowa okazała się sytuacja przy stanie 4:3 dla Stefanie Vögele (WTA 119). Tenisistka gospodarzy poprosiła o wizytę trenera, który uznał, że nadszedł już czas na przejęcie inicjatywy. W ósmym gemie nic nie zapowiadało przełamania, bowiem Fręch prowadziła już 30-0. Jednak od tego momentu nasza reprezentantka zaczęła psuć proste piłki i szybko zrobiło się po 30. Wpakowany w siatkę bekhend dał Szwajcarce break pointa, a po chwili doszło do wymiany, w wyniku której 20-latka z Łodzi wyrzuciła forhend.

Ten jeden moment zawahania pozbawił Fręch szansy walki o korzystny wynik. Vögele ręka nie zadrżała i już przy pierwszej piłce meczowej zwieńczyła cały pojedynek wynikiem 6:3, 6:3. W całym spotkaniu skończyła 14 piłek i miała tylko 11 niewymuszonych błędów. Z kolei Polce zapisano 19 wygrywających uderzeń i 26 pomyłek. Tych drugich nasza tenisistka popełniła sporo w pierwszej części meczu.

Grająca z dziką kartą Vögele awansowała do II rundy zawodów Samsung Open, w której jej przeciwniczką będzie w piątek rozstawiona z szóstym numerem Francuzka Alize Cornet. Szwajcarka ma już na koncie jeden finał w tegorocznym głównym cyklu, bowiem na początku marca uległa Ukraince Łesi Curenko w meczu o tytuł w meksykańskim Acapulco.

Samsung Open, Lugano (Szwajcaria)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
środa-czwartek, 11-12 kwietnia

I runda gry pojedynczej:

Stefanie Vögele (Szwajcaria, WC) - Magdalena Fręch (Polska, LL) 6:3, 6:3

ZOBACZ WIDEO Mamed Chalidow po KSW 42: Absolutnie nie żałuję niczego, cieszę się z bardzo dobrej walki

Komentarze (1)
avatar
Kri100
12.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, szkoda, szkoda. Za wysoki próg :(