- Jestem bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa nad bardzo trudnym przeciwnikiem. Tsitsipas ma przed sobą niesamowitą przyszłość. To był dla mnie wspaniały finał, a zdobycie tutaj 11. tytułu wiele dla mnie znaczy. Spędziłem w Barcelonie znakomity tydzień i miałem wielkie wsparcie ze strony kibiców - powiedział Rafael Nadal, który zwyciężył w niedzielnym meczu o tytuł Stefanosa Tsitsipasa 6:2, 6:1.
Hiszpan ma teraz na koncie 11 trofeów wywalczonych w Monte Carlo i Barcelonie. "Undecimę" może jeszcze w tym roku osiągnąć na kortach Rolanda Garrosa. - Bardzo trudno jest opisać, w jaki sposób wygrywa się dany turniej 11 razy. Zdobycie 11 tytułów w Monte Carlo i Barcelonie jest czymś, czego nie mogłem sobie wyobrazić - przyznał tenisista z Majorki.
Zwycięstwo w Barcelonie jest 77. tytułem wywalczonym przez Nadala w głównym cyklu. Dzięki temu Rafa zrównał się z Amerykaninem Johnem McEnroe'em na czwartym miejscu na liście wszech czasów. Przed nim są tylko Jimmy Connors (109 tytułów), Roger Federer (97 tytułów) i Ivan Lendl (94 tytuły). Hiszpan będzie mógł poprawić swój dorobek w przyszłym tygodniu, gdy stanie do obrony mistrzostwa w Madrycie.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz kierowcą ruchomej mety. "Chciałbym nie wyprzedzać tych biegaczy"