Sukcesy Rafaela Nadala są motywacją dla Grigora Dimitrowa. "Miło mieć taki punkt odniesienia"
Turniej w Madrycie będzie dla Grigora Dimitrowa trzecim startem w sezonie zmagań na ceglanej mączce. - Początek sezonu gry na kortach ziemnych mam udany i chcę wygrywać kolejne mecze, by zyskiwać pewność siebie - powiedział.
Bułgar przyznał, że ceglana mączka jest jego najmniej lubianą nawierzchnią. Na kortach ziemnych wygrał jeden tytuł (w 2014 roku w Bukareszcie), a Roland Garros jest jedynym turniejem wielkoszlemowym, w którym nie doszedł do 1/8 finału.- Ciągle staram się poprawiać swoją grę i mam nadzieję, że w tym roku na mączce zaprezentuje się lepiej. Początek sezonu gry na kortach ziemnych mam udany i chcę wygrywać kolejne mecze, by zyskiwać pewność siebie - powiedział, dodając ze śmiechem: - Roland Garros? Nigdy nie miałem dobrych relacji z Paryżem.
Tenisista z Chaskowa przyznał, że sukcesy, jakie na ziemi odnosi Rafael Nadal, motywują go do jeszcze cięższej pracy. - Miło mieć taki punkt odniesienia. Wyczyny Rafy motywują mnie, by pracować nad elementami, które mogę poprawić. On jest najlepszym specjalistą od gry na mączce. Uwielbiam z nim trenować i rywalizować. Kiedy grasz z nim, nawet jeśli wiesz, gdzie zagra piłkę, to i tak nie możesz nic zrobić. Fakt, że możesz znaleźć jego słabości. Ale problem polega na tym, żeby być w stanie wykorzystywać je przez cały mecz - wyjaśniał.
Na Nadala w Madrycie w Dimitrow może trafić dopiero w finale. Turniej zainauguruje we wtorek lub w środę meczem z Nicolasem Kickerem lub z Milosem Raoniciem. - Z niecierpliwością czekam na wejście na kort. Z moim zdrowiem wszystko jest w porządku. To wszystko, o co mogłem prosić - spuentował.
ZOBACZ WIDEO Uciekali przed Małyszem w charytatywnym celu