WTA Madryt: Petra Kvitova wygrała maraton z Kiki Bertens i zdobyła trzeci tytuł w stolicy Hiszpanii

Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: Petra Kvitova, mistrzyni Mutua Madrid Open 2018
Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: Petra Kvitova, mistrzyni Mutua Madrid Open 2018

Petra Kvitova po raz trzeci wygrała turniej WTA w Madrycie. W finale Czeszka pokonała po trzysetowej bitwie Holenderkę Kiki Bertens.

W sobotę Petra Kvitova została najbardziej utytułowaną tenisistką w historii turnieju w Madrycie. Czeszka zwyciężyła 7:6(6), 4:6, 6:3 Kiki Bertens i zdobyła trzeci tytuł w stolicy Hiszpanii. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu wygrała 11. mecz z rzędu.

Pierwsze dwa gemy spotkania miały podobny scenariusz. Serwująca wróciła z 15-40, najpierw Bertens, a następnie Kvitova. Przy 2:2 Holenderka ponownie odparła dwa break pointy przy 15-40. Odpowiedni dobór zagrań i bardziej ofensywna gra przyniosła tenisistce z Wateringen przełamanie do zera w szóstym gemie. Jednak Czeszka cały czas grała równo, przy agresywnym stylu nie popełniała wielu prostych błędów.

Bertens dzielił punkt od prowadzenia 5:2, ale Kvitova wyrównała na 4:4, po obronie break pointa. Więcej przełamań nie było i o losach seta zdecydował tie break. W nim Holenderka obroniła dwie piłki setowe przy 4-6, ale dwa bardzo dobre forhendy pozwoliły Czeszce zakończyć niezwykle emocjonującą partię.

Przy 2:2 w II secie Kvitova obroniła dwa break pointy, ale przy 3:3 imponująca konsekwencją i sprytem Bertens uzyskała przełamanie. Holenderka w świetnym stylu przechodziła z obrony do ataku. Bardzo dobrze czytała grę i była skuteczna w każdej strefie kortu. Tenisistka z Wateringen do końca nie straciła serwisu. Wynik seta na 6:4 ustaliła asem.

Na otwarcie III partii Kvitova utrzymała serwis po obronie dwóch break pointów. Czeszka miała trzy okazje na 2:0, ale Bertens również wybrnęła z opresji. W szóstym gemie Holenderka oddała podanie podwójnym błędem. Genialny skrót dał tenisistce z Wateringen szansę na przełamanie powrotne. Stało się ono faktem, gdy Kvitova wpakowała bekhend w siatkę. Końcówka należała do Czeszki, która świetnym returnem wykorzystała czwartego break pointa na 5:3. Mecz dobiegł końca, gdy Bertens wyrzuciła bekhend.

W trwającym dwie godziny i 52 minuty meczu obie tenisistki uzyskały po trzy przełamania. Kvitova zdobyła o sześć punktów więcej (122-116). Czeszce naliczono 39 kończących uderzeń i 58 niewymuszonych błędów. Bertens miała 32 piłki wygrane bezpośrednio i 48 pomyłek.

Kvitova zdobyła czwarty tytuł w tym roku (po Petersburgu, Dosze i Pradze) i 24. w karierze (bilans finałów 24-7). Poprzednie triumfy w Madrycie Czeszka święciła w 2011 i 2015 roku. Dla Bertens był to największy finał w karierze (bilans wszystkich 5-2). Holenderka każdy mecz o tytuł rozegrała na korcie ziemnym. Dwa lata temu na tej nawierzchni zanotowała również najlepszy wielkoszlemowy występ (półfinał Rolanda Garrosa). W poniedziałek w rankingu Kvitova awansuje na ósme miejsce, a Bertens znajdzie się na najwyższej w karierze 15. pozycji.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA Premier Mandatory, kort ziemny, pula nagród 6,685 mln euro
sobota, 13 maja

finał gry pojedynczej:

Petra Kvitova (Czechy, 10) - Kiki Bertens (Holandia) 7:6(6), 4:6, 6:3

ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Wybór 35 zawodników na MŚ to show. Rozbudza wyobraźnię kibiców

Komentarze (20)
avatar
Prawda zwycięży
13.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejne zwycięstwo w stolicy Hiszpanii ale czy nawiąże do podobnego wyniku w stolicy Francji? Czemu nie? Ale wątpię... jakoś Petra zawsze była taka chimeryczna. Gra bardzo nierówno :/ mimo wszy Czytaj całość
avatar
pareidolia
13.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To już pewne. P. Kvitova wycofała się z turnieju w Rzymie. Miała zagrać z J.Kontą. Ta zagra z M.Rybarikovą. Chyba dobrze zrobiła ,lepiej zachować nadwyrężone siły po dwóch wygranych turniejach Czytaj całość
avatar
tomek33
13.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Kvitka! Do swojej optymalnej formy brakuje, ale mimo to wygrała duży turniej. 
avatar
Bardzo Zły Realista
13.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo dobry finał. Przyjemnie się oglądało :) Ciekawe na ile jeszcze Petrze starczy sił. Może odpuści Rzym jednak??? 
avatar
pareidolia
12.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kvitova ma czyste konto w Rzymie. Każda jej wygrana, to punkty na plus. Pytanie czy po 5 meczach w Pradze i 6 w Madrycie będzie miała taki zapas sił, aby i w Rzymie powalczyć. Przygotowana jes Czytaj całość