Stan Wawrinka współpracował z Magnusem Normanem w latach 2013-17 i dla lozańczyka był to najlepszy okres w karierze, zwieńczony trzema wielkoszlemowymi tytułami (Australian Open 2014, Roland Garros 2015 i US Open 2016). W ubiegłym roku zakończyli kooperację, ale od kwietnia znów pracują razem.
Początkowo Norman miał pomagać Wawrince tylko podczas sezonu gry na kortach ziemnych. Lecz postanowili przedłużyć współpracę. Jak podał dziennik "Tages Anzeiger", Szwed pozostanie trenerem Szwajcara co najmniej do zakończenia wielkoszlemowego US Open (27 sierpnia - 9 września).
Wawrinka, który jesienią ubiegłego roku przeszedł operację kolana, a w trwającym Rolandzie Garros odpadł w I rundzie i w najnowszym notowaniu rankingu ATP spadnie w okolice 260. miejsca, aktualnie trenuje w Genewie pod okiem drugiego trenera, Yannicka Fatteberta. - Stan jest niewiarygodnie zmotywowany. Pracuje nad powrotem do optymalnej dyspozycji i uważam, że w US Open powinien wrócić na swój poziom - powiedział szwedzki szkoleniowiec.
W najbliższych tygodniach Szwajcar wystąpi w dwóch turniejach na trawie. Zagra w imprezie ATP World Tour 500 na kortach londyńskiego Queen's Clubu (18-24 czerwca) oraz w wielkoszlemowym Wimbledonie (2-15 lipca).
ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Gdybym był bramkarzem, chciałbym już wiedzieć, kto jest numerem jeden
Czy pod wodzą Magnusa Normana Stan Wawrinka wróci do ścisłej czołówki męskiego tenisa? 
