W tym roku mieliśmy już cztery roszady na pozycji lidera rankingu ATP. 19 lutego po zwycięstwie w turnieju w Rotterdamie Roger Federer na pierwszym miejscu zdystansował Rafaela Nadala. Z kolei 2 kwietnia Hiszpan strącił ze szczytu Szwajcara. 14 maja natomiast liderem znów został Helwet. Ale tylko na tydzień. 21 maja Rafa ponownie odzyskał najwyższą lokatę dzięki triumfowi w Rzymie. Ale za kilka dni po raz kolejny może ją stracić.
Nadal aktualnie wypoczywa po trudach sezonu gry na ceglanej mączce, zwieńczonym 11. w karierze zwycięstwie w Rolandzie Garrosie. Federer natomiast wraz z rozpoczęciem sezonu gry na kortach trawiastych wraca do rozgrywek. Turniej w Stuttgarcie będzie jego pierwszym startem od rozegranej na przełomie marca i kwietnia imprezie w Miami, gdzie odpadł w II rundzie. - Jestem zdrowy i odświeżony. To sprawia, że czuję się szczęśliwy oraz pewny siebie i mam nadzieję, że ten tydzień będzie dla mnie dobry - mówił na konferencji prasowej w stolicy Badenii-Wirtembergii.
Federer wraca do rozgrywek i może także powrócić na szczyt rankingu ATP. Obecnie klasyfikacji singlistów przewodzi Nadal, mając 8770 punktów. Szwajcar jest drugi i ma 8670 "oczek". Jak łatwo policzyć, różnica między nimi wynosi zaledwie 100 punktów. To tyle, co nic.
Tym bardziej że Nadal w obecnym tygodniu nie powiększy swojego dorobku, a Federer - wręcz przeciwnie. W Stuttgarcie na triumfatora czeka 250 punktów. Ale by w najbliższy poniedziałek zdystansować Hiszpana i powrócić na szczyt rankingu, w imprezie Mercedes Cup tenisista z Bazylei wcale nie musi zwyciężyć. Wystarczy, że awansuje do finału. Otrzyma za 150 "oczek".
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Chojnowianka świętuje, John Terry biega o poranku
Federer wie, że po zawodach w Stuttgarcie znów może być światową "jedynką". - Uważam, że to dla mnie dodatkowa motywacja - przyznał, gdy został zapytany, czy ma świadomość, jak wygląda sytuacja w rankingu.
Pierwszy mecz po ponad 2,5-miesięcznej absencji i zarazem walkę o ponowny awans na najwyższe miejsce w rankingu Szwajcar rozegra w środę. Jego mecz 1/8 finału (w I rundzie miał wolny los) z Mischą Zverevem, z którym ma bilans 5-0, w tym 3-0 na kortach trawiastych został zaplanowany jako trzeci pojedynek dnia. Rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 15:00.