ATP Antalya: pechowy poślizg i porażka Gaela Monfilsa. W finale dwóch najwyżej rozstawionych

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Gael Monfils
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Gael Monfils

Najwyżej rozstawiony Adrian Mannarino w trzech setach pokonał rodaka Gaela Monfilsa w półfinale rozgrywanego na kortach trawiastych turnieju ATP World Tour 250 w Antalyi. W finale Francuz zagra z oznaczonym numerem drugim Damirem Dzumhurem.

Grają efektownie są rodakami i dobrze się znają. W piątek zmierzyli się ze sobą po raz trzeci w głównym cyklu i - co ciekawe - trzeci raz na nawierzchni trawiastej. Gael Monfils i Adrian Mannarino skonfrontowali się w półfinale turnieju ATP Antalyi. Po ponad dwóch godzinach ciekawego widowiska lepszy okazał się ten mniej znany z Francuzów. Mannarino zwyciężył i wyszedł na prowadzenie 2-1 w bilansie bezpośrednich konfrontacji z krajanem.

Początkowo mecz toczył się po myśli Monfilsa, który wygrał pierwszego seta 6:4. W drugiej partii paryżanin miał kilka szans, ale żadnej nie wykorzystał i ostatecznie przegrał w tie breaku. Trzecia odsłona rozpoczęła się od obustronnych przełamań, a w trzecim gemie doszło do przykrego zdarzenia z udziałem Monfilsa. 31-latek poślizgnął się, nieszczęśliwie upadł na kort i długo zwijał się z bólu. Wrócił do gry, lecz stopniowo tracił inicjatywę i w dziesiątym gemie oddał podanie, co kosztowało go porażkę w całym pojedynku.

- To był trudny mecz, ale nawet w trudnych momentach starałem się zachować spokój i opanowanie. Jestem zadowolony ze swojego występu - mówił Mannarino, który drugi rok z rzędu dotarł do finału w Antalyi (w ubiegłym sezonie przegrał z Yuichim Sugitą). Ogółem dla Francuza to piąty mecz o tytuł na poziomie ATP World Tour. Jeśli wygra, zdobędzie debiutanckie trofeum.

Finał Turkish Airlines Open Antalya 2018 będzie starciem turniejowej "jedynki" i "dwójki". Rywalem najwyżej rozstawionego Mannarino został Damir Dzumhur. Oznaczony numerem drugim Bośniak w półfinale wygrał 6:3, 7:6(1) z Jirim Veselym, podwyższając na 2-0 bilans starć z Czechem.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Sylwia Dekiert: Myślę, że Nawałka nie pozostanie na stanowisku. Nie dlatego, że był złym trenerem

- Przyjechałem tutaj, czując się pewnie i uważam, że moja gra może dawać efekty na trawie. Z każdym kolejnym meczem, jaki tu rozegrałem, prezentuję się coraz lepiej - powiedział Dzumhur, dla którego to czwarty finał w karierze, ale pierwszy na trawie. Jak dotychczas zdobył dwa tytuły (w 2017 roku wygrał turnieje w Sankt Petersburgu i w Moskwie).

Sobotnie spotkanie (początek o godz. 14:00 czasu polskiego) będzie drugim pojedynkiem Mannarino z Dzumhurem. W 2014 roku, w I rundzie imprezy w Winston-Salem, Francuz zwyciężył 6:2, 6:2. - Szykuję się na trudny mecz, bo mój rywal gra naprawdę dobrze. Finał zawsze różni się od innych pojedynków, bo jest większa presja. Będę się starał poradzić sobie z tą sytuacją i zagrać jak najlepiej - dodał 30-latek ze Soizy.

W finale zmagań gry podwójnej Marcelo Demoliner i Santiago Gonzalez pokonali 7:5, 6:7(6), 10-8 parę Sander Arends / Matwe Middelkoop i zdobyli pierwszy wspólny. Dla Brazylijczyka to premierowe mistrzostwo w głównym cyklu, a dla Holendra - siódme.

Turkish Airlines Open Antalya, Antalya (Turcja)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 426,1 tys. euro
piątek, 29 czerwca

półfinał gry pojedynczej:

Adrian Mannarino (Francja, 1) - Gael Monfils (Francja, 4/WC) 4:6, 7:6(4), 6:4
Damir Dzumhur (Bośnia i Hercegowina, 2) - Jiri Vesely (Czechy) 6:3, 7:6(1)

finał gry podwójnej:

Marcelo Demoliner (Brazylia) / Santiago Gonzalez (Meksyk) - Sander Arends (Holandia, 3) / Mattwe Middelkoop (Holandia, 3) 7:5, 6:7(6), 10-8

Komentarze (0)