Adrian Mannarino zareklamował mecz z Rogerem Federerem w IV rundzie Wimbledonu 2018 jako starcie tenisowych sztukmistrzów. - Federer jest artystą. Jeśli on jest jak Picasso, to być może ja też jestem artystą, ale na pewno o wiele mniej znanym - powiedział Francuz. Słowa 30-latka ze Soizy nie znalazły jednak odzwierciedlenia w rzeczywistości. Pojedynek bowiem przypominał konfrontację mającego słabszy dzień mistrza z o wiele mniej utalentowanym uczniem.
W pierwszym secie Federer, dla którego był to 16. w karierze występ w 1/8 finału Wimbledonu, czym wyrównał rekord Jimmy'ego Connorsa, rozbił Mannarino. Wygrał tę partię 6:0 w 16 minut, tracąc ledwie pięć punktów. Druga odsłona była o wiele bardziej wyrównana, ale znów Szwajcar przechylił szalę na swoją korzyść. Zwyciężył 7:5, decydujące przełamanie zdobywając w 11. gemie.
Trzeci set także rozstrzygnął się w końcówce i znów na korzyść Federera. Ale nim Szwajcar postawił kropkę nad "i", musiał przejść test. W ósmym gemie tej partii przegrywał 15-40 przy własnym serwisie i po raz pierwszy w tegorocznym Wimbledonie stanął przed zadaniem obrony dwóch z rzędu piłek na przełamanie. Uczynił to skutecznie. Obronił się przed stratą serwisu, wyrównał na 4:4, następnie sam odebrał podanie rywalowi i po chwili zakończył cały pojedynek.
Spotkanie trwało godzinę i 45 minut. W tym czasie Federer zaserwował 12 asów, przy własnym podaniu zdobył 59 z 76 rozegranych punktów, ani razu nie został przełamany, wykorzystał pięć z 12 break pointów, posłał 44 zagrania kończące i popełnił 20 niewymuszonych błędów. Mannarino z kolei zapisano sześć asów, 18 uderzeń wygrywających i 21 pomyłek własnych.
ZOBACZ WIDEO Eksperci chcą polskiego trenera, ale nie widzą kandydata. "Federacje stawiają na nazwiska"
- Jestem zadowolony. Pierwszy set był bardzo szybki, co było bardzo ważne. Od drugiej partii on zaczął grać lepiej, ale ja utrzymywałem koncentrację. Drugi set był bardzo interesujący i on mógł go wygrać - powiedział Szwajcar, który tym samym podwyższył na 6-0 bilans bezpośrednich pojedynków z Francuzem.
Dla Federera to 53. w karierze awans do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego, w tym 16. w Wimbledonie (w obu tych statystykach jest rekordzistą). Wygrał zarazem 176. mecz na trawie i 95. w The Championships (to także najlepsze w dziejach osiągnięcia). A wygrywając bez strat, przedłużył do 32. serię kolejnych zwycięskich setów w londyńskiej imprezie. Lepszą passę zanotował tylko w sezonach 2005-06, kiedy zdobył 34 partie z rzędu. O pobicie tego rekordu powalczy w środę z Gaelem Monfilsem bądź z Kevinem Andersonem.
Szwajcar, ośmiokrotny zwycięzca Wimbledonu (sezony 2003-07, 2009, 2012 i 2017), ósmy raz w karierze dotarł do ćwierćfinału tego turnieju bez straty seta. Poprzednio dokonał tego w edycjach 2004, 2006-08, 2014 i 2016-17.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 34 mln funtów
poniedziałek, 9 lipca
IV runda gry pojedynczej:
Roger Federer (Szwajcaria, 1) - Adrian Mannarino (Francja, 22) 6:0, 7:5, 6:4
2017: 6 x 3 1 (krecz Dołgopolowa w 2. secie przy 3:0) = 19
2018: 4 x 3 = Czytaj całość