Wimbledon: od prowadzenia 2-0 w setach i meczbola do porażki. Roger Federer przegrał z Kevinem Andersonem

Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Roger Federer

Roger Federer nie obroni tytułu w rozgrywanym na kortach trawiastych wielkoszlemowym Wimbledonie. W środowym ćwierćfinale Szwajcar w pięciu partiach przegrał z Kevinem Andersonem, choć prowadził 2-0 w setach i miał meczbola.

Po raz pierwszy od 2015 roku i ćwierćfinału z Gillesem Simonem mecz Rogera Federera w Wimbledonie nie został wyznaczony na kort centralny. Środowy ćwierćfinał tegorocznej edycji The Championships pomiędzy Szwajcarem a Kevinem Andersonem był rozgrywany na korcie numer 1, drugiej co do ważności arenie na obiektach przy Church Road.

Początkowo mecz przebiegał jak wszystkie poprzednie starcia Federera z Andersonem. Szwajcar dominował i nie dawał wielu szans rywalowi. Tenisista z Bazylei rozpoczął spotkanie od przełamania i wygrał inauguracyjną partię 6:2. W drugiej wprawdzie przegrywał 0:3 (była to jego pierwsza strata serwisu w Wimbledonie po serii 85 kolejnych wygranych gemów przy własnym podaniu), ale odrobił stratę i zwyciężył w tie breaku.

Trzeci set przebiegał spokojnie, aż do dziesiątego gema. Wówczas Federer wywalczył piłkę meczową, lecz zmarnował swoją okazję, nieczysto uderzając z bekhendu. Anderson obronił się przed porażką, wyrównał na 5:5, po czym ruszył do ataku. Niespodziewanie przełamał Szwajcara i wyszedł na prowadzenie 6:5, a po chwili zwieńczył tę partię.

W czwartej odsłonie najwyżej rozstawionego Federera dopadł kryzys. 36-letni Szwajcar słabiej poruszał się po korcie, zaczął mniej skutecznie serwować i starał się unikać dłuższych wymian, szybko kończąc akcję. A Anderson, który dostał "drugie życie", wyczuł swoją szansę i doprowadził do remisu 2-2 w setach.

Mecz, który wydawał się być spacerkiem dla Federera, przemienił się w maraton. W piątej partii obaj znakomicie spisywali się przy własnych serwisach. Wynik wciął był remisowy. Jako że w Wimbledonie w decydującym secie nie ma tie breaka, jasne było, że obaj będą grać do dwóch gemów przewagi. Szwajcar ostatni taki pojedynek rozegrał przed dziewięcioma laty, kiedy w to w finale The Championships ograł Andy'ego Roddicka (16:14 w piątym secie).

Tym razem jednak opuszczał kort pokonany. W 23. gemie rozstrzygającej odsłony przy stanie 30-30 Federer popełnił podwójny błąd serwisowy, co oznaczało piłkę na przełamanie dla Andersona. Szwajcar nie wytrzymał napięcia i posłał forhend w siatkę. Tym sposobem Afrykaner wyszedł na prowadzenie 12:11, a następnie zakończył całe spotkanie i mógł cieszyć się ze spektakularnego oraz sensacyjnego zwycięstwa.

Mecz trwał cztery godziny i 14 minut. W tym czasie Federer zaserwował 16 asów, czterokrotnie został przełamany, wykorzystał trzy z 12 break pointów, posłał 61 zagrań kończących, popełnił 33 niewymuszone błędy oraz łącznie zdobył 195 punktów, o pięć więcej od rywala. Andersonowi z kolei zapisano 28 asów, 65 uderzeń wygrywających i 31 pomyłek własnych.

Tym samym dobiegła końca seria 11. kolejnych wygranych meczów przez  Federera w Wimbledonie. Zarazem Szwajcar nie obroni tytułu i nie zdobędzie dziewiątego w karierze tytułu na londyńskich kortach.
Anderson natomiast pierwszy raz w karierze dotarł do 1/2 finału The Championships. Został pierwszym Afrykanerem w tej fazie londyńskiego turnieju od 1983 roku. To także jego drugi w karierze wielkoszlemowy półfinał. O finał, w piątek zmierzy się z lepszym z pary John Isner - Milos Raonić.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 34 mln funtów
środa, 11 lipca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Kevin Anderson (RPA, 8) - Roger Federer (Szwajcaria, 1) 2:6, 6:7(5), 7:5, 6:4, 13:11

Program i wyniki turnieju mężczyzn

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Pocztówka z Dzierżyńska. Miasto które na wiele lat wymazano z mapy

Źródło artykułu: