Wimbledon: czas na najważniejsze rozstrzygnięcie. Kevin Anderson i Novak Djoković zagrają o tytuł w singlu

PAP/EPA / NEIL HALL / Novak Djoković
PAP/EPA / NEIL HALL / Novak Djoković

W niedzielę poznamy najważniejsze rozstrzygnięcie rozgrywanego na kortach trawiastych wielkoszlemowego Wimbledonu 2018. W finale zmagań w grze pojedynczej zmierzą się ze sobą Kevin Anderson i Novak Djoković. Początek o godz. 15:00 czasu polskiego.

Po raz pierwszy w dziejach w finale turnieju wielkoszlemowego dojdzie do konfrontacji afrykanersko-serbskiej. W niedzielnym pojedynku o tytuł w Wimbledonie 2018 zmierzą się ze sobą rozstawiony z numerem ósmym Kevin Anderson i oznaczony numerem 12. Novak Djoković. Będzie to drugi w dziejach Wielkiego Szlema finał pomiędzy "ósemką" a "12". W tym pierwszym, pojedynku o mistrzostwo Wimbledonu 1992, wygrał tenisista z ósmym numerem przy nazwisku, Andre Agassi, który pokonał Gorana Ivanisevicia.

Dla Andersona będzie to drugi w karierze wielkoszlemowy finał (w US Open 2017 przegrał z Rafaelem Nadalem). Został drugim tenisistą z RPA, który wystąpi w meczu o tytuł w Wimbledonie po Brianie Nortonie, finaliście z 1921 roku. Jeśli zwycięży, stanie się 150. mistrzem wielkoszlemowy w dziejach zapoczątkowanej w 1968 ery zawodowego tenisa oraz drugim w całej historii zwycięzcą The Championships pochodzącym z kontynentu afrykańskiego. W sezonie 1954 po trofeum na londyńskich kortach sięgnął Egipcjanin Jaroslav Drobny.
Djoković natomiast 22. raz w karierze dotarł do wielkoszlemowego finału. Więcej mają jedynie Roger Federer (30 występów w wielkoszlemowych finałach) i Nadal (24). W meczu o tytuł w Wimbledonie wystąpi po raz piąty. Wygrywał ten turniej w latach 2011 i 2014-15, a w sezonie 2013 przegrał finał z Andym Murrayem. Jeżeli zwycięży w niedzielę, zdobędzie 13. tytuł w Wielkim Szlemie. Pod tym względem lepsi są Federer (20 mistrzostw wielkoszlemowych), Nadal (17) i Pete Sampras (14).

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Każdy chce być Chorwatem. "Ludzie zakochali się w ich reprezentacji"

Anderson w początkowych czterech rundach Wimbledonu pewnie wyeliminował Norberta Gombosa, Andreasa Seppiego, Philippa Kohlschreibera i Gaela Monfilsa. Schody, i to niezwykle stromy, zaczęły się dla niego od ćwierćfinału. W tej fazie pokonał 2:6, 6:7(5), 7:5, 6:4, 13:11 Rogera Federera, choć w trzecim secie musiał bronić meczbola. W półfinale rozegrał jeszcze trudniejszy bój. Z Johnem Isnerem wygrał 7:6(6), 6:7(5), 6:7(9), 6:4, 26:24 po sześciu godzinach i 33 minutach walki. Ten mecz pobił wiele rekordów. To najdłuższy w dziejach półfinał turnieju wielkoszlemowego czy też najdłuższe w historii spotkanie na korcie centralnym Wimbledonu.

Z kolei Djoković w drodze do ćwierćfinału stracił tylko jednego seta (w 1/16 finału z Kyle'em Edmundem). Tennysowi Sandgrenowi, Horacio Zeballosowi i Karenowi Chaczanowowi nie oddał ani jednej partii. W 1/4 finału pokonał 6:3, 3:6, 6:2, 6:2 Keia Nishikoriego. I, podobnie jak Anderson, w półfinale stoczył niezwykłą batalię. W rozgrywanym na przestrzeni dwóch dni (piątku i soboty) stojącym na nieprawdopodobnym poziomie starciu ograł 6:4, 3:6, 7:6(9), 3:6, 10:8 Nadala. Ten mecz trwał pięć godzin i 15 minut, co czyni go drugim najdłuższym półfinałem Wimbledonu w historii.

Niedzielny pojedynek będzie siódmą konfrontacją Djokovicia z Andersonem. Częściej, pięciokrotnie, wygrywał Serb. Afrykaner wygrał jedynie ich pierwsze spotkanie (w kwietniu 2008 roku w Miami). Na trawie grali ze sobą dwukrotnie, w obu przypadkach w Wimbledonie. W II rundzie w 2011 roku belgradczyk zwyciężył bez straty partii, natomiast cztery lata później w pojedynku 1/8 finału odrobił stratę 0-2 w setach i triumfował 6:7(6), 6:7(6), 6:1, 6:4, 7:5. To, jak dotychczas, to ich ostatnia potyczka.

Choć w tenisowym kalendarzu są cztery turnieje wielkoszlemowe, to właśnie Wimbledon uważany jest za najbardziej prestiżowy. O finale tego turnieju mówi się jako o najważniejszym pojedynku tenisowym w roku. W tym sezonie ma zaskakujący skład. Bo chyba mało kto spodziewał się, że o słynny posrebrzany pucharek wysokości około 47 cm i szerokości 19 cm z wygrawerowanym napisem: „All England Lawn Tennis Club Single Handed Championship of the World" powalczą właśnie Anderson i Djoković. Początek gry o godz. 15:00 czasu polskiego.

Ostatnim akcentem Wimbledonu 2018 będzie jednak finał zmagań w grze mieszanej, który rozpocznie się po meczu Afrykanera i Serba. O tytuł w tej konkurencji Brytyjczyk Jamie Murray i Wiktoria Azarenka z Białorusi zagrają z rozstawioną z numerem 11. austriacko-amerykańską parą Alexander Peya / Nicole Melichar.

Plan gier 13. dnia wielkoszlemowego Wimbledonu 2018:

Kort centralny:

od godz. 15:00 czasu polskiego
Kevin Anderson (RPA, 8) - Novak Djoković (Serbia, 12)
Jamie Murray (Wielka Brytania) / Wiktoria Azarenka (Białoruś) - Alexander Peya (Austria, 11) / Nicole Melichar (USA, 11)

Źródło artykułu: