WTA Gstaad: Marketa Vondrousova pożegnała Larę Arruabarrenę i przerwała złą passę

Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Marketa Vondrousova
Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Marketa Vondrousova

Marketa Vondrousova wyeliminowała Hiszpankę Larę Arruabarrenę w I rundzie turnieju WTA International na kortach ziemnych w szwajcarskim Gstaad. Dla Czeszki to pierwszy wygrany mecz w głównym cyklu od kwietnia.

Po zakończeniu okresu gry na trawie, tenisistki na chwilę wróciły na korty ziemne. W poniedziałek rozpoczął się turniej w Gstaad. Rozstawiona z numerem szóstym Lara Arruabarrena (WTA 79) przegrała 3:6, 3:6 z Marketą Vondrousovą (WTA 104). W ciągu 62 minut Czeszka wykorzystała pięć z siedmiu break pointów i zdobyła 23 z 32 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Kolejną rywalką 19-latki z Sokolova będzie Bułgarka Elica Kostowa lub Rosjanka Anna Kalinska.

- Myślę, że grałam dobrze. To dla mnie drugi kolejny turniej na korcie ziemnym i jestem zadowolona z tej wygranej. Solidnie serwowałam, utrzymywałam piłkę w korcie i to było bardzo ważne - powiedziała Vondrousova, która rok temu w Biel/Bienne (kort twardy w hali) zdobyła pierwszy tytuł w głównym cyklu. - W Szwajcarii wygrałam mój pierwszy turniej WTA, więc cieszę się, że wróciłam do tego kraju. Zobaczymy, jak mi pójdzie - stwierdziła Czeszka.

Dla Vondrousovej powrót na korty ziemne nie był trudnym zadaniem. - Na trawie nie zagrałam zbyt wielu meczów, więc przestawić się na mączkę było dosyć łatwo. Lubię korty ziemne, więc dla mnie lepiej, że na nie wróciłam - mówiła leworęczna 19-latka. Podczas sezonu na trawie w trzech turniejach odpadła w I rundzie (Den Bosch, Majorka, Wimbledon). W ubiegłym tygodniu wystąpiła na mączce w zawodach ITF w Budapeszcie i wygrała jeden mecz.

W styczniu ubiegłego roku Vondrousova była notowana na 420. miejscu w rankingu, a w obecnym sezonie zadebiutowała w czołowej "50". Stało się to w marcu po turnieju w Indian Wells, w którym doszła do IV rundy. Z czterech ostatnich turniejów w głównym cyklu, poczynając od Rolanda Garrosa, odpadła po pierwszym meczu. W Gstaad przerwała złą passę.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Francuzi skorzystali z własnego doświadczenia. "Zagrali w sposób mądry i wyrachowany. Nie ma w tym nic złego"

Mona Barthel (WTA 115) zwyciężyła 6:4, 3:6, 6:2 Natalię Wichliancewą (WTA 103). W pierwszym secie Niemka wróciła ze stanu 0:3. W drugiej partii od 3:1 straciła pięć gemów z rzędu. W decydującej odsłonie uzyskała dwa przełamania i zameldowała się w II rundzie. W trwającym godzinę i 42 minuty meczu Wichliancewa popełniła 10 podwójnych błędów. Barthel wykorzystała pięć z 12 break pointów. O ćwierćfinał zmierzy się ze swoją rodaczką Cariną Witthöft lub inną Rosjanką, Jewgieniją Rodiną.

Weronika Kudermetowa (WTA 141) pokonała 6:4, 1:6, 6:2 Jil Teichmann (WTA 171). W ciągu godziny i 42 minut Rosjanka zgarnęła 32 z 41 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła siedem z 10 break pointów, a sama uzyskała cztery przełamania. W II rundzie zagra ze Słowaczką Viktorią Kuzmovą lub Włoszką Martiną Trevisan.

Ladies Championships Gstaad, Gstaad (Szwajcaria)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
poniedziałek, 16 lipca

I runda gry pojedynczej:

Marketa Vondrousova (Czechy) - Lara Arruabarrena (Hiszpania, 6) 6:3, 6:3
Mona Barthel (Niemcy) - Natalia Wichliancewa (Rosja) 6:4, 3:6, 6:2
Weronika Kudermetowa (Rosja, Q) - Jil Teichmann (Szwajcaria) 6:4, 1:6, 6:2

Komentarze (0)