Eugenie Bouchard (WTA 146) tylko do pierwszego startu w sezonie (Hobart) przystąpiła będąc w czołowej "100" rankingu. W czerwcu był pod koniec Top 100 (193. miejsce podczas turnieju w Birmingham). Po Wimbledonie, w którym jako kwalifikantka doszła do II rundy, zanotowała awans. W Gstaad Kanadyjka wyeliminowała dwie Szwajcarki. Najpierw odprawiła Timeę Bacsinszky, a w czwartek wygrała 7:6(2), 7:6(7) z Viktoriją Golubić (WTA 110). Finalistka Wimbledonu 2014 awansowała do drugiego ćwierćfinału w sezonie (Tajpej).
W obu setach Bouchard wróciła ze stanu 2:5. W sumie obroniła siedem piłek setowych, dwie w pierwszej i pięć w drugiej partii. W drugim tie breaku prowadziła 6-1, ale spotkanie zakończyła za siódmym meczbolem. W trwającym dwie godziny i sześć minut meczu Kanadyjka wykorzystała cztery z ośmiu szans na przełamanie. Sama obroniła 13 z 17 break pointów.
W ćwierćfinale Bouchard zmierzy się z Weroniką Kudermetową (WTA 141), która zwyciężyła 7:6(4), 7:6(5) Viktorię Kuzmovą (WTA 54). W pierwszym secie Szwajcarka z 2:4 wyszła na 6:5, ale w 12. gemie zmarnowała dwie piłki setowe. W drugiej partii Rosjanka wróciła ze stanu 3:5. Przy 6:5 miała dwa meczbole, ale spotkanie zakończyła w tie breaku. W ciągu godziny i 46 minut obie tenisistki zaserwowały po 11 asów. Kudermetowa popełniła osiem podwójnych błędów, a Kuzmova zrobiła ich 11. Rosjanka osiągnęła drugi w tym roku ćwierćfinał w głównym cyklu, po Den Bosch.
Johanna Larsson (WTA 77) przegrała 3:6, 4:6 z Mandy Minellą (WTA 226). W ciągu 71 minut reprezentantka Luksemburga obroniła trzy break pointy, a sama wykorzystała dwie szanse na przełamanie. Przy swoim pierwszym podaniu zdobyła 33 z 44 punktów. W ćwierćfinale jej rywalką będzie Sara Sorribes (WTA 83), która wygrała 6:2, 6:2 z Tamarą Korpatsch (WTA 158). W trwającym 89 minut meczu Hiszpanka sześć razy odebrała Niemce serwis.
ZOBACZ WIDEO Największy sukces 17-letniej Igi Świątek. "Czułam się już gotowa"
Alize Cornet (WTA 48) pokonała 6:3, 6:3 Conny Perrin (WTA 147). Francuzka wykorzystała wszystkie cztery okazje na przełamanie. Kolejną przeciwniczką tenisistki z Nicei będzie Samantha Stosur (WTA 73), która wygrała 6:4, 6:1 z Patty Schnyder (WTA 159). Australijka zgarnęła 23 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu i obroniła trzy z czterech break pointów.
- Myślę, że miałam 21 lat, gdy po raz pierwszy zmierzyłam się z Patty, w finale w Gold Coast. To trochę surrealistyczne uczucie, gdy ponownie z nią gram. Wtedy to był mój pierwszy finał. To miłe, że wciąż możemy ze sobą rywalizować. Wierzcie lub nie, w pewnym momencie przypomniałam sobie jak grałyśmy w Gold Coast, moim rodzinnym mieście, a teraz jestem w jej kraju - powiedziała Stosur.
W 2005 roku w finale w Gold Coast Schnyder zwyciężyła 1:6, 6:3, 7:5. Szwajcarka to półfinalistka Australian Open 2004 i była siódma rakieta globu. Po czwartkowym starciu w Gstaad bilans ich meczów to teraz 3-2 dla Stosur. Spotkały się po raz pierwszy od 2011 roku.
Ladies Championships Gstaad, Gstaad (Szwajcaria)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 19 lipca
II runda gry pojedynczej:
Alize Cornet (Francja, 1) - Conny Perrin (Szwajcaria, Q) 6:3, 6:3
Samantha Stosur (Australia, 5) - Patty Schnyder (Szwajcaria, WC) 6:4, 6:1
Mandy Minella (Luksemburg) - Johanna Larsson (Szwecja, 2) 6:3, 6:4
Weronika Kudermetowa (Rosja, Q) - Viktoria Kuzmova (Słowacja, 3) 7:6(4), 7:6(5)
Eugenie Bouchard (Kanada) - Viktorija Golubić (Szwajcaria, 8) 7:6(2), 7:6(7)
Sara Sorribes (Hiszpania) - Tamara Korpatsch (Niemcy) 6:2, 6:2
Czy Eugenie Bouchard awansuje do półfinału turnieju WTA w Gstaad? 
Mały fenomen tenisa, ocierająca się o genialność, a może i genialna tenisistka ze słabiuteńką głową, która miała pecha wtedy, gdy potrzebowała wsparcia. Najba Czytaj całość
To obrazuje Czytaj całość