ATP Waszyngton: Andy Murray wygrał derby Wielkiej Brytanii. Wspaniałe finisze Stefanosa Tsitsipasa i Denisa Shapovalova

Getty Images / Mitchell Layton / Na zdjęciu: Andy Murray
Getty Images / Mitchell Layton / Na zdjęciu: Andy Murray

Andy Murray w trzech setach pokonał Kyle'a Edmunda w II rundzie rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP World Tour 500 w Waszyngtonie. Wspaniałymi finiszami wykazali się w środę Stefanos Tsitsipas i Denis Shapovalov.

Pod nieobecność pauzującego od lipca ubiegłego roku do połowy czerwca z powodu kontuzji i operacji biodra Andy'ego Murraya to Kyle Edmund stał się pierwszą rakietą Wielkiej Brytanii. We wtorek doszło do drugiej w ciągu sześciu tygodni konfrontacji pomiędzy tymi tenisistami. Murray zrewanżował się rodakowi za porażkę z Eastbourne. Choć 31-latek z Dunblane ciągle jest daleki od optymalnej dyspozycji, ma problemy z serwisem i gra bardzo pasywnie, zdołał zwyciężyć 7:6(4), 1:6, 6:4.

Mecz trwał dwie godziny i 32 minuty. W tym czasie Murray zaserwował dziesięć asów, trzykrotnie został przełamany, wykorzystał dwa z sześciu break pointów, posłał 28 zagrań kończących, popełnił 26 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 97 punktów, o dwa mniej od rywala. Z kolei Edmundowi zapisano dziesięć asów, 56 uderzeń wygrywających i 45 pomyłek własnych.

Pokonując aktualnie 18. w rankingu ATP Edmunda, Murray odniósł pierwsze zwycięstwo nad rywalem z czołowej "20" klasyfikacji singlistów od zeszłorocznego Rolanda Garrosa, gdy w ćwierćfinale ograł wówczas notowanego na dziewiątej lokacie Keia Nishikoriego. Zarazem po raz pierwszy od Wimbledonu 2017 wygrał dwa mecze z rzędu w jednym turnieju.

Brytyjczyk, dla którego to również pierwszy od marca ubiegłego roku i imprezy w Dubaju, gdzie triumfował, awans do 1/8 finału turnieju rozgrywanego na kortach twardych, w III rundzie zmierzy się z Mariusem Copilem. Rumun wyeliminował oznaczonego "14" Jeremy'ego Chardy'ego.

Stefanos Tsitsipas wykazał się fantastycznym finiszem w pojedynku z Jaredem Donaldsonem. Grek przegrywał w trzeciej partii 3:5, ale obronił dwa meczbole, zdobył cztery gemy z rzędu i ostatecznie wygrał 3:6, 6:3, 7:5. Rozstawiony z numerem dziesiątym Tsitsipas w III rundzie zagra z Jamesem Duckworthem. Australijczyk ograł rodaka Jasona Kublera, który wszedł do głównej drabinki jako tzw. "szczęśliwy przegrany", zastępując Nicka Kyrgiosa.

Danił Miedwiediew przekonał się, że życie tenisisty bywa jak jazda kolejką górską. We wtorek Rosjanin wygrał na dobrą sprawę przegrany mecz z Yusuke Watanukim (przegrywał 3:6, 3:5 i musiał bronić meczbola), a niespełna 24 godziny później przegrał niemal wygrany pojedynek z Denisem Shapovalovem. Rosjanin w trzeciej partii prowadził 4:1, ale od tego momentu nie zdobył ani jednego gema i ostatecznie uległ Kanadyjczykowi 6:3, 1:6, 4:6.

We francuskim starciu Lucas Pouille wyeliminował Vincenta Millota. Kolejnym rywalem 24-latka z Grande-Synthe będzie Denis Kudla, który okazał się lepszy od oznaczonego "12" Karena Chaczanowa. Z kolei rozstawiony z numerem 15. Mischa Zverev pokonał 6:2, 7:6(7) Tima Smyczka.

Tommy Paul udanie dokończył przerwany we wtorek mecz I rundy z Alexem Boltem. Pojedynek został przerwany przy prowadzeniu Amerykanina 4:1 w trzeciej odsłonie, a zakończył się rezultatem 3:6, 7:6(0), 6:2. Kolejnym rywalem 21-letniego Paula będzie Andriej Rublow.
Citi Open, Waszyngton (USA)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,890 mln dolarów
środa, 1 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Lucas Pouille (Francja, 6) - Vincent Millot (Francja, Q) 6:7(2), 6:4, 3:0 i krecz
Denis Shapovalov (Kanada, 9) - Danił Miedwiediew (Rosja, WC) 3:6, 6:1, 6:4
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 10) - Jared Donaldson (USA) 3:6, 6:3, 7:5
Mischa Zverev (Niemcy, 15) - Tim Smyczek (USA, WC) 6:2, 7:6(7)
Andy Murray (Wielka Brytania) - Kyle Edmund (Wielka Brytania, 4) 7:6(4), 1:6, 6:4
Denis Kudla (USA) - Karen Chaczanow (Rosja, 12) 6:2, 6:3
Marius Copil (Rumunia) - Jeremy Chardy (Francja, 14) 6:4, 6:4
James Duckworth (Australia, PR) - Jason Kubler (Australia, LL) 1:6, 6:2, 7:6(5)
 
I runda gry pojedynczej:

Tommy Paul (USA, WC) - Alex Bolt (Australia, Q) 3:6, 7:6(0), 6:2

Komentarze (7)
avatar
Kamileki
2.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Andy dzięki dwóm zwycięstwom w Waszyngtonie przesunął się już w rankingu "atp race" (czyli z tego sezonu) o ...291 pozycji! : z 703 na 412. A to nie musi być koniec. Copila Szkot powinien przej Czytaj całość
avatar
RaFanka
2.08.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Choć nic ostatnio nie widzę, to dobrze widzieć Andego wracającego do gry! Oby szybko się ustabilizował. Go Andy! 
avatar
Marc.
2.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mający życiowy sezon Edmund (18 ATP) nie jest łatwym do pokonania rywalem, tym bardziej udany rewanż Murraya za niedawną porażkę w Eastbourne świadczy o coraz lepszej formie Szkota po operacji Czytaj całość
avatar
basher
2.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dobrze zobaczyć znowu Andy'ego, choć nie było łatwo :)