WTA Waszyngton: Magda Linette z największym zwycięstwem w karierze. Polka wyeliminowała Naomi Osakę!

Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette pokonała po trzysetowym boju Japonkę Naomi Osakę i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA International w Waszyngtonie. Dla Polki to pierwsze zwycięstwo nad tenisistką z Top 20 rankingu.

W I rundzie imprezy w Waszyngtonie Magda Linette (WTA 62) łatwo wyeliminowała Olivię Rogowską, Australijkę polskiego pochodzenia. W walce o ćwierćfinał poznaniankę czekało dużo poważniejsze wyzwanie. Zmierzyła się z Naomi Osaką (WTA 17), triumfatorką turnieju w Indian Wells. Polka pokonała Japonkę 6:2, 3:6, 6:3 i odniosła pierwsze zwycięstwo nad tenisistką z Top 20 rankingu. W piątek w ćwierćfinale Linette zmierzy się z Chorwatką Donną Vekić.

W gemie otwierającym mecz Osaka obroniła cztery break pointy, ale piątego Linette wykorzystała głębokim returnem wymuszającym błąd. Po chwili poznanianka oddała podanie ze stanu 30-0, ale stało się to za sprawą świetnych returnów Japonki. Mistrzyni turnieju w Indian Wells miała problemy z ustabilizowaniem serwisu. Po jej podwójnym błędzie Linette objęła prowadzenie 2:1. Polka uspokoiła grę, na potężne zagrania rywalki potrafiła odpowiadać głębokimi piłkami.

Świetna akcja z dropszotem i forhendem dała poznaniance dwa break pointy na 4:1. Osaka oddała podanie wyrzucając bekhend. Linette bardzo dobrze konstruowała punkty, zmieniała kierunki i rozrzucała rywalkę po narożnikach. Osaka spieszyła się, atakowała z nieprzygotowanych pozycji i popełniała mnóstwo błędów. W ósmym gemie Japonka obroniła pierwszą piłkę setową bekhendem po linii, ale drugą Polka wykorzystała wygrywającym serwisem.

Na blisko 15 minut mecz został przerwany przez deszcz. Linette nie wybiło to z rytmu. Cały czas imponowała precyzję i skutecznymi kontrami. Osaka na początku II partii wciąż grała nierówno, choć lepiej serwowała (zmniejszyła siłę, postawiła na większą rotację). Przy jej bezkompromisowym stylu, długo nie potrafiła seriami zdobywać efektownych punktów, ale przyszedł moment, gdy weszła na wyższe obroty. Linette nie straciła koncentracji. W dalszym ciągu była bardzo solidna, jednak już tak łatwo punktów nie zdobywała, bo Japonka podniosła jakość swojego tenisa.

W siódmym gemie Osaka od 0-30 zdobyła cztery punkty, ostatni bekhendem po linii. Japonka złapała wiatr w żagle. Zagrała dwa świetne returny. Linette obroniła pierwszego break pointa głębokim krosem wymuszającym błąd, ale przy drugim zepsuła forhend. Smeczem Osaka uzyskała dwie piłki setowe w dziewiątym gemie. Pierwszą 17. rakieta globu zmarnowała podwójnym błędem, a drugą odparła Polka głębokim returnem. Wygrywający serwis dał Japonce trzecią szansę. Bekhendem na linię wymusiła błąd poznanianki i II partia dobiegła końca.

Linette nie straciła animuszu i wciąż toczyła zażarty bój z triumfatorką imprezy w Indian Wells. W czwartym gemie Polka miała break pointa, ale wyrzuciła return. Po chwili swoją szansę wykorzystała Japonka, której dał przełamanie głęboki return wymuszający błąd. Osaka nie poszła za ciosem i nie podwyższyła na 4:2. Odparła dwa break pointy, a przy trzecim zagrała bardzo dobry serwis, ale nie potrafiła skończyć akcji i wpakowała forhend w siatkę.

Genialny forhend po linii dał Osace trzy break pointy na 4:3. Linette poczuła przebudzenie mocy i od 0-40 zdobyła pięć punktów, z czego dwa wygrywającymi serwisami. Poznanianka poszła za ciosem i uzyskała przełamanie na 5:3. Skorzystała z dwóch błędów przeciwniczki, ale też sama popisała się znakomitym krosem bekhendowym. Polka natchnioną pracą w defensywie, skutecznością w kontrach i sprytem zgasiła pewność siebie Japonki. Mecz dobiegł końca, gdy w dziewiątym gemie 17. rakieta globu wpakowała bekhend w siatkę.

W trwającym dwie godziny i pięć minut meczu Linette bardzo dobrze operowała pierwszym podaniem (40 z 54 punktów). Polka obroniła pięć z ośmiu break pointów, a sama wykorzystała pięć z 13 szans na przełamanie. W całym spotkaniu zdobyła o 20 punktów więcej od Osaki (92-72). Poznanianka po raz pierwszy spotkała się z Japonką.

Linette długo nie potrafiła wygrać meczu w głównym cyklu (od kwietnia). Przełamała się w ubiegłym tygodniu w Nanchangu, gdzie doszła do półfinału. Teraz Polka jest w ćwierćfinale w Waszyngtonie po zwycięstwie nad 17.rakietą globu, mistrzynią prestiżowej imprezy BNP Paribas Open w Indian Wells. W piątek (trzeci mecz od godz. 20:00 czasu polskiego) poznaniankę czeka starcie z Chorwatką Donną Vekić. Linette po raz pierwszy zmierzy się z życiową partnerką Stana Wawrinki.

Citi Open, Waszyngton (USA)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 2 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska) - Naomi Osaka (Japonia, 3) 6:2, 3:6, 6:3

Komentarze (23)
avatar
Iw
4.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ależ przekorna ta nasza Magda ;) Ileż było takich meczów, które powinna wygrać, a ona je przegrała, i często w ten sposób, że przez większą część meczu prowadziła, po to, żeby w ostatniej chwil Czytaj całość
avatar
TSP
3.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Magda! Gratulacje! 
avatar
Lovuś
3.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wow, brawo Magda. :) Nie czekałem nawet na ten mecz bo byłem pewny, że Osace nie da rady, a tu proszę! Forma wróciła i super, może w końcu uda się awansować do najlepszej 50 rankingu WTA 
avatar
Kri100
3.08.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
No proszę, pisałem, że Osaka zweryfikuję formę Linette i zweryfikowała :) Brawo Magda, teraz to samo poprosimy z Vekić, nie ma co się bać piękności z Bałkanów ;) 
avatar
Yareckyyy
3.08.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brawo Magda. Teraz Donna Vekič.