Do tego nietypowego zdarzenia doszło na zakończenie piątego gema drugiego seta. Wówczas, po próbie dobiegu do zagrania Johna Isnera, Noah Rubin zniszczył swój but. Sytuacja wywołała dużo śmiechu. Również rywal Amerykanina nie mógł uwierzyć w to, co widzi.
Nieco mniej do śmiechu było samemu Rubinowi, który - jak się okazało - nie był przygotowany na taką ewentualność. Amerykanin nie miał bowiem zapasowego obuwia. Boso udał się do szatni, gdzie znalazł nowe buty i mógł kontynuować grę.
Rubin z pewnością na długo zapamięta czwartkowy pojedynek, nie tylko z powodu tej sytuacji. 22-latek z Nowego Jorku niespodziewanie pokonał 6:4, 7:6(6) aktualnie dziewiątego w rankingu ATP rodaka i odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo nad tenisistą z czołowej "10" klasyfikacji singlistów.
- Byłem skupiony na grze i dobrze bawiłem się na korcie - powiedział Rubin, który klika godzin po zwycięstwie nad Isnerem znów wyszedł na kort, by tym razem zmierzyć się w 1/8 finału z Andriejem Rublowem. Rosjaninowi jednak uległ 3:6, 2:6.
ZOBACZ WIDEO Ambitne plany Igi Świątek. "Chciałabym wygrać wszystkie Wielkie Szlemy"
Ale ogólnie wiadomo, że ta jakość produktu to tylko made in China (PRC) lub Wietnam, czy Malezja :)
Już zobaczyłem na stopklatce... ten b Czytaj całość