ATP Los Cabos: Fabio Fognini rozbił Juana Martina del Potro. Pierwszy tytuł Włocha na kortach twardych

Fabio Fognini wygrał rozgrywany na kortach twardych turniej ATP World Tour 250 w Los Cabos. W mającym sensacyjny przebieg finale Włoch w dwóch setach rozbił Juana Martina del Potro.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Fabio Fognini Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Fabio Fognini
Organizatorzy turnieju ATP w Los Cabos mogli czuć zadowolenie. Do finału tegorocznej edycji imprezy doszło dwóch najwyżej rozstawionych tenisistów. W sobotni wieczór o tytuł zmierzyli się oznaczony "jedynką" Juan Martin del Potro oraz występujący z drugim numerem przy nazwisku Fabio Fognini.

Mecz rozpoczął się po myśli faworyzowanego Del Potro, który błyskawicznie objął prowadzenie 3:0. W tym momencie nastąpił jednak sensacyjny zwrot. Fognini zdobył pięć gemów z rzędu, w tym dwukrotnie przełamał Argentyńczyka (w obu przypadkach przy break pointach tenisista z Tandil mylił się z forhendu), i wyszedł na 5:3. Ostatecznie inauguracyjny set zakończył się zwycięstwem Włocha 6:4.

Fognini prezentował się fantastycznie. Znakomicie poruszał się po korcie, nie popełniał wielu błędów, a także urozmaicał grę, chętnie sięgając po skróty czy loby. Del Potro natomiast był cieniem samego siebie. Argentyńczyka zawodziły główne bronie - serwis oraz forhend. Gdy miał piłkę po swojej prawej stronie, natychmiast chciał kończyć wymiany. Sęk w tym, że najczęściej trafiał w siatkę lub w aut.

Druga partia nic nie zmieniła w obrazie spotkania, na korcie wciąż trwała sensacyjna dominacja Fogniniego. Po wspaniałym minięciu z forhendu Włoch w trzecim gemie przełamał rywala, a w gemie numer pięć uzyskał kolejnego breaka, znów po forhendowym błędzie Argentyńczyka.

ZOBACZ WIDEO Trudne momenty podczas ataku Bargiela na K2. Płonący kombinezon, problemy zdrowotne, zamieć

Dzięki temu Fognini wyszedł na prowadzenie z przewagą seta oraz dwóch przełamań w drugiej partii i tej przewagi już nie stracił. Co więcej, poczuł się na tyle pewnie, iż podejmował więcej ofensywnych prób. W ostatniej akcji popisał się akcją przy siatce i po 79 minutach gry mógł cieszyć się z cennego oraz niespodziewanego triumfu.

Dla 31-latka z San Remo to ósmy w karierze tytuł rangi ATP World Tour, ale pierwszy wywalczony na innej nawierzchni niż ceglana mączka. W tym sezonie sięgnął po trzecie mistrzostwo (w marcu zwyciężył w Sao Paulo, a w lipcu w Bastad). Za triumf w Abierto Mexicano de Tenis Mifel zainkasował 250 punktów do rankingu ATP i 127,6 tys. dolarów.

Del Potro natomiast poniósł 11. porażkę w 33. finale w karierze. W tym sezonie był to jego czwarty finał (wygrał mecze o tytuł w Acapulco i w Indian Wells, a przegrał w Auckland). Los Cabos opuści bogatszy o 150 "oczek" oraz 67,2 tys. dolarów.

W finale zmagań w grze podwójnej Marcelo Arevalo i Miguel Angel Reyes-Varela pokonali 6:4, 6:4 parę Taylor Fritz / Thanasi Kokkinakis. Dla Salwadorczyka i Meksykanina to debiutancki tytuł rangi ATP World Tour.

Abierto Mexicano de Tenis Mifel, Los Cabos (Meksyk)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 715,4 tys. dolarów
sobota, 4 sierpnia

finał gry pojedynczej:

Fabio Fognini (Włochy, 2) - Juan Martin del Potro (Argentyna, 1) 6:4, 6:2

finał gry podwójnej:

Marcelo Arevalo (Salwador, 3) / Miguel Angel Reyes (Meksyk, 3) - Taylor Fritz (USA) / Thanasi Kokkinakis (Australia) 6:4, 6:4

Czy wygrana Fabio Fogniniego z Juanem Martinem del Potro to największa sensacja finałów turniejów głównego cyklu w 2018 roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×