ATP Kitzbühel: Melzera poniosła publiczność

Krzysztof Straszak 20 Maja 2009, 20:15

Najwyżej notowany w imprezie Melzer i startujący z "dziką kartą" Koellerer notują dziś najlepsze rankingi w karierze, a w otwartych mistrzostwach Austrii obstawiają górę i dół drabinki turniejowej.

Koellerer, kontrowersyjny 25-latek z Wels, awansował do drugiego ćwierćfinału imprezy cyklu ATP World Tour w tym sezonie. Tuż przed przyjazdem do Kitzbühel wygrał challenger w Rzymie. Gdy pokona Nicolasa Massu, już tylko krok będzie go dzielił od finału.

Znacznie trudniejszą drogę ma przed sobą Melzer. Większych problemów nie przysporzył mu wprawdzie Agustin Calleri, ale teraz na drodze doświadczonego leworęcznego numeru jeden austriackiego tenisa staje Michaił Jużnyj.


Interwetten Austrian Open, Kitzbühel (Austria)
ATP World Tour 250, pula nagród 450 tys. euro
środa, 20 maja 2009
wyniki

druga runda gry pojedynczej:

Jürgen Melzer (Austria, 2) - Agustin Calleri (Argentyna) 6:4, 7:5
Victor Hanescu (Rumunia, 3) - Marcel Granollers (Hiszpania) 6:1, 7:6(2)
Michaił Jużnyj (Rosja, 7) - Stefan Koubek (Austria, WC) 6:2, 6:4
Oscar Hernandez (Hiszpania) - Andreas Beck (Niemcy, WC) 7:5, 6:4
Daniel Koellerer (Austria, WC) - Diego Junqueira (Argentyna) 6:1, 6:2
Juan Chela (Argentyna, Q) - Ruben Ramirez (Hiszpania) 6:3, 6:2
Julien Benneteau (Francja, LL) - Nicolas Massu (Chile) 6:1, 6:7(4), 7:6(7)

ćwierćfinał gry podwójnej:

Andrei Pavel (Rumunia) / Horia Tecau (Rumunia) - Mariusz Fyrstenberg (Polska, 1) / Marcin Matkowski (Polska, 1) 4:6, 7:5, 10-7

Julian Knowle (Austria) / Jurgen Melzer (Austria) - Frantisek Cermak (Czechy, 4) / Michal Mertinak (Słowacja, 4) 6:2, 6:4

Christopher Kas (Niemcy) / Alexander Peya (Austria) - Lucas Arnold (Argentyna) / Oliver Marach (Austria) 6:3, 6:4

pierwsza runda gry podwójnej:

Lucas Arnold (Argentyna) / Oliver Marach (Austria) - Michael Kohlmann (Niemcy, WC) / Philipp Oswald (Austria, WC) 6:4, 6:7(5), 10-8

Simon Aspelin (Szwecja) / Paul Hanley (Australia) - Mario Ancic (Chorwacja) / Michaił Jużnyj (Rosja) 6:2, 6:4