[tag=35260]
Nick Kyrgios[/tag] w meczu pokazał dwa oblicza. W pierwszej części narzekał na kontuzję i raczej nie myślał o tenisie, ulegając w pierwszej partii 4:6, a w drugiej przegrywając już 0:3. Wówczas ze swojego stanowiska zszedł sędzia, który podszedł do Australijczyka. - Chcę ci pomóc! - takie słowa, według świadków, rzucił do Kyrgiosa Mohamed Lahyani.
Motywacyjne wskazówki od szwedzkiego arbitra sprawiły, że australijski tenisista nagle wrzucił wyższy bieg. Wygrał drugą odsłonę, broniąc setbola, a w dwóch kolejnych stracił zaledwie trzy gemy i ostatecznie zwyciężył 4:6, 7:6(6), 6:3, 6:0.
- Nie obwiniam Nicka, bo on niczemu nie zawinił. Jego zachowanie i motywacja na korcie od momentu rozmowy z sędzią znacznie się jednak zmieniły i od tego momentu Kyrgios zdominował mecz. Po obejrzeniu tego wideo jestem zły na sędziego, bo on nie powinien opuszczać swojego stanowiska i udawać się do Nicka. Czy jego zachowanie odmieniło grę? Tego nigdy się nie dowiemy. Czekam na wyjaśnienia. Gdy gracze popełniają błędy, są karani - napisał w swoim oświadczeniu Pierre-Hugues Herbert.
Kyrgios won the second set after a pep talk from the chair umpire Mo Lahyani.
— Ben Rothenberg (@BenRothenberg) 30 sierpnia 2018
A USTA rep told me it is already looking into Lahyani's conduct in this match.
Absurd scenes. #USOpen pic.twitter.com/6qTMaoqPQd
Oświadczenie wydali też organizatorzy US Open. Ich zdaniem szwedzki sędzia nie zrobił nic złego, bowiem jego rozmowa z Kyrgiosem była spowodowana jedynie troską o zdrowie Australijczyka.
- Sędzia opuścił swoje stanowisko, by sprawdzić stan zdrowotny Nicka Kyrgiosa. Musiał do niego zejść, bowiem ze względu na hałas na stadionie nie mógł się z nim efektywnie komunikować. Mohamed Lahyani przekazał Australijczykowi, że ten w każdej chwili może skorzystać z pomocy medycznej - wyjaśnili organizatorzy.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niespotykana sytuacja przed meczem w lidze francuskiej