US Open: Wiktoria Azarenka znów bez sposobu na Sloane Stephens. Elise Mertens w IV rundzie

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Sloane Stephens
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Sloane Stephens

Sloane Stephens wyeliminowała Wiktorię Azarenkę i awansowała do IV rundy wielkoszlemowego US Open. Dla Amerykanki to trzecie w tym roku zwycięstwo nad Białorusinką.

W III rundzie US Open doszło do starcia wielkoszlemowych mistrzyń. Broniąca tytułu Sloane Stephens (WTA 3) zmierzyła się z Wiktorią Azarenką (WTA 79), triumfatorką Australian Open 2012 i 2013. Amerykanka wygrała 6:3, 6:4 i po raz trzeci w sezonie okazała się lepsza od Białorusinki, finalistki nowojorskiej imprezy z 2012 i 2013 roku. Wcześniej odprawiła byłą liderkę rankingu w Indian Wells i Miami. Bilans ich wszystkich meczów to teraz 3-3. Azarenka w US Open wystąpiła po raz pierwszy od 2015 roku.

W trzecim gemie I seta Azarenka oddała podanie podwójnym błędem. Od początku na korcie stroną aktywniejszą była Stephens. Amerykanka grała ostre i głębokie krosy. Białorusinka starała się odgryzać atakami po linii. Za mało było zmian tempa i kierunków w wykonaniu byłej liderki rankingu. Stephens konstruowała punkty z ogromną starannością, mieszając rotację, a Azarenka traciła cierpliwość w wymianach i popełniała sporo błędów. W szóstym gemie obrończyni tytułu obroniła break pointa, a w dziewiątym uzyskała przełamanie do zera. Set dobiegł końca, gdy Białorusinka wpakowała forhend w siatkę.

W II partii Azarenka zaczęła więcej ryzykować, grać krosy, przyspieszać po linii i częściej chodzić do siatki. Jednak w grze Białorusinki wciąż brakowało cierpliwości i bazująca na taktycznych wyrachowaniu i sprycie oraz na regularności Stephens nadal miała przewagę, szczególnie w długich akcjach. W trzecim gemie była liderka rankingu miała break pointa, ale przegrała bardzo dobrą wymianę złożoną z 19 uderzeń. Po chwili była liderka rankingu od 40-15 straciła cztery punkty, na koniec wyrzucając forhend. Amerykance uciekła koncentracja i nie podwyższyła na 4:1, bo oddała podanie podwójnym błędem.

Azarenka przez chwilę imponowała skutecznością, ale długo tego poziomu nie utrzymała. W przekroju całego meczu w jej grze było zbyt wiele wahań, aby mogła wywrzeć większą presję na świetnie poruszającej się po korcie Stephens. Białorusinka odparła cztery break pointy, z czego trzy przy 0-40, popisując się m.in. genialnym wolejem i z 1:3 wyrównała na 3:3. Następnie poszła za ciosem i świetnym returnem zaliczyła przełamanie na 4:3. W tym momencie mecz został przerwany z powodu deszczu i dach został zamknięty. To wybiło z rytmu Azarenkę, która po wznowieniu gry dwa razy oddała podanie. Stephens po odparciu break pointa wyszła na 5:4. W 10. gemie Amerykanka mecz zakończyła krosem forhendowym w odpowiedzi na stop woleja rywalki.

ZOBACZ WIDEO Największy sukces 17-letniej Igi Świątek. "Czułam się już gotowa"

W trwającym godzinę i 46 minut spotkaniu Stephens dwa razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z 10 break pointów. Białorusince nie pomogła wysoka skuteczność przy siatce (15 z 20 punktów). Im dłuższa była wymiana tym większe istniało prawdopodobieństwo, że padnie ona łupem solidniejszej reprezentantki gospodarzy. Amerykance naliczono 20 kończących uderzeń i 17 niewymuszonych błędów. Azarenka miała 21 piłek wygranych bezpośrednio i 27 pomyłek.

Kolejną rywalką Stephens będzie Elise Mertens (WTA 15), która pokonała 6:3, 7:6(4) Barborę Strycovą (WTA 23). W pierwszym secie Czeszka z 1:4 zbliżyła się na 3:4, ale przegrała dwa kolejne gemy. W drugiej partii z 2:4 wyszła na 6:5, ale zmarnowała trzy piłki setowe, a później prowadzenie 3-1 w tie breaku. W trwającym dwie godziny i cztery minuty meczu Strycova posłała 19 kończących uderzeń i popełniła 32 niewymuszone błędy. Mertens zanotowano 21 piłek wygranych bezpośrednio i 30 pomyłek.

Belgijka w tym roku osiągnęła półfinał Australian Open i IV rundę Rolanda Garrosa. Teraz po raz pierwszy awansowała do 1/8 finału US Open. Tego lata Mertens pokonała Stephens w Cincinnati.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53 mln dolarów
piątek, 31 sierpnia

III runda gry pojedynczej kobiet:

Sloane Stephens (USA, 3) - Wiktoria Azarenka (Białoruś, WC) 6:3, 6:4
Elise Mertens (Belgia, 15) - Barbora Strycova (Czechy, 23) 6:3, 7:6(4)

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (5)
avatar
Sharapov
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
ciekawy mecz, fajnie sie oglądało. Łazarenka jaka jest ale uwielbiam patrzeć jak się motywuje do gry itp, samomotywacje ma opanowaną w koncu mistrzyni szlemowa a nie jak te niektóre foch na geb Czytaj całość
avatar
Kri100
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A tam, żadna sensacja. Mnie cieszy wygrana Sewastowej :)