- Mecz był bardzo wymagający pod wieloma względami. Miałem bardzo trudny początek, ale po pierwszym secie wszystko stało się bardziej normalne. To był trudny pojedynek przeciwko wspaniałemu przeciwnikowi - powiedział Rafael Nadal.
Hiszpan pokonał po niesamowitym boju Dominika Thiema 0:6, 6:4, 7:5, 6:7(4), 7:6(5). - Jest mi przykro z jego powodu, ponieważ rozegrał bardzo dobre spotkanie. Jest jednym z najlepszych ludzi w tourze. Zawsze gra i trenuje z odpowiednim wysokim nastawieniem - przyznał tenisista z Majorki.
- Jest mi smutno z jego powodu, ponieważ zrobił wiele właściwych rzeczy, aby wygrać ten mecz. Ja zresztą również. Walczyłem do samego końca i miałem trochę szczęścia. Jestem oczywiście zadowolony, że znów awansowałem do półfinału, ponieważ wiele to dla mnie znaczy. Dobrze jest mieć dwa dni wolnego, które pozwolą mi przygotować się na 100 proc. do kolejnego meczu - dodał.
Przeciwnikiem Nadala w piątkowym półfinale będzie mistrz US Open 2009, Argentyńczyk Juan Martin del Potro. - To będzie bardzo trudny mecz, ponieważ on jest wspaniałym tenisistą. To będzie spore wyzwanie zagrać z nim na korcie twardym. Wiem, że gra teraz bardzo dobrze i wiem, że będę musiał zaprezentować najwyższy poziom, aby zachować szansę na zwycięstwo. Postaram się zrobić wszystko, aby tak się stało - zakończył Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO Mocny charakter polskiej triumfatorki Wimbledonu. "Wiele rzeczy musi wydobyć krzykiem"