Mandy Minella pozwie do sądu WTA. Wszystko przez kontuzję Mihaeli Buzarnescu

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Mandy Minella
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Mandy Minella

Do ciekawej sytuacji doszło w związku z kontuzją Mihaeli Buzarnescu. Mandy Minella liczyła, że w jej wyniku dostanie się do głównej drabinki US Open 2018. Gdy tak się nie stało, postanowiła podać do sądu organizację odpowiedzialną za kobiecy tenis.

Wszystko zaczęło się od kontuzji kostki, której Mihaela Buzarnescu doznała podczas występu w Montrealu. Uraz okazał się na tyle poważny, że Rumunka poinformowała o zakończeniu tegorocznych startów na amerykańskich kortach twardych. Zaraz potem WTA ogłosiła na swojej stronie internetowej, że tenisistka ta nie weźmie udziału w wielkoszlemowym US Open 2018.

I właśnie ta informacja miała wpływ na decyzje podejmowane przez Mandy Minellę. Tenisistka z Luksemburga była pierwszą na liście oczekujących do wejścia do głównej drabinki międzynarodowych mistrzostw USA. Teraz w wyniku urazu Rumunki miała zagrać w turnieju bez konieczności przechodzenia eliminacji. Aby sprawdzić formę przed nowojorskim szlemem, Minella i jej trener polecieli do New Haven. W imprezie tej jednak nie wystąpili, gdyż musieli szybko wracać na Flushing Meadows.

Jak się okazało, Buzarnescu oficjalnie nie wycofała się z US Open 2018 i poinformowała w mediach społecznościowych, że stara się zdążyć na czas wyleczyć kontuzję. Uraz kostki był jednak na tyle poważny, iż konieczna była rezygnacja. Rumunka zrobiła to dopiero po losowaniu głównej drabinki, za co zgodnie z przepisami otrzymała 50 proc. wynagrodzenia przysługującego zawodniczce startującej w I rundzie, czyli 27 tys. dolarów.

W wyniku decyzji tenisistki z Bukaresztu dla Minelli zabrakło miejsca w głównej drabince i musiała ona grać w eliminacjach do US Open 2018, w których odpadła w II rundzie. Tenisistka poniosła także koszty związane z podróżowaniem i zamieszkaniem w hotelach, o które teraz będzie się sądziła z WTA. W podobnej sytuacji znalazła się Włoszka Anastasia Grymalska, która po ewentualnym wycofaniu się Buzarnescu, miała przylecieć do Nowego Jorku, by wystąpić w kwalifikacjach. Nigdy w nich nie zagrała, ponieważ Rumunka cały czas była zgłoszona do rywalizacji w głównej drabince.

ZOBACZ WIDEO: WP Express: Tenis dla najmłodszych

Komentarze (2)
avatar
Baseliner
12.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Co za, potocznie mówiąc, "Janusz biznesu" z Buzarnescu... Nie dziwi mnie rozgoryczenie Minelli. 
Milosz32f4g
12.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Zobacz mała dziewczynka nagrała cover znanego Polskiego zespołu: