W barażu o awans Biało-Czerwoni pokonali Rumunię 3:2, lecz to wcale nie musi oznaczać osiągnięcia celu. - Na razie nikt nie wie, gdzie zagramy. To jest tak skomplikowana matematyka, że po prostu nie jestem w stanie na to pytanie odpowiedzieć - przyznał w rozmowie ze sport.tvp.pl kapitan reprezentacji, Radosław Szymanik.
- Teoretycznie powinniśmy być w grupie I, ale istnieje prawdopodobieństwo, że ITF będzie chciał nas cofnąć do grupy II. Owszem, wygraliśmy z Rumunią, ale zgodnie z nowymi zasadami może być tak, że o przydziale do konkretnych grup będzie decydował ranking ITF. Prawda jest taka, że ten system jest tak głupi, że nikt na razie nic nie wie - dodał Szymanik.
Zasady są skomplikowane, a czynników, które decydują o podziale zespołów, mamy multum. - Do tego dochodzi klucz geograficzny. W jednej grupie nie może być za dużo drużyn z jednego kontynentu. W październiku jest spotkanie nowego zarządu firmy Kosmos i ITF. Jeżeli zostalibyśmy jednak w grupie I, do której awansowaliśmy, to we wrześniu 2019 roku zagramy baraż o awans do grupy światowej. Przegrany znajdzie się w grupie II - stwierdził kapitan.
ZOBACZ WIDEO Wielki sukces Karola Drzewieckiego w Pekao Szczecin Open: Chłonę wiedzę jak gąbka