WTA Pekin: Karolina Woźniacka z 30. tytułem. Drugi triumf Dunki w stolicy Chin

Getty Images / Di Yin / Na zdjęciu: Karolina Woźniacka, mistrzyni China Open 2018
Getty Images / Di Yin / Na zdjęciu: Karolina Woźniacka, mistrzyni China Open 2018

Karolina Woźniacka po raz drugi wygrała turniej WTA Premier Mandatory w Pekinie. W finale Dunka pokonała Łotyszkę Anastasiję Sevastovą i zdobyła 30. tytuł w głównym cyklu.

W styczniu Karolina Woźniacka (WTA 2) zwyciężyła w Australian Open i zdobyła pierwszy wielkoszlemowy tytuł. W tym tygodniu Dunka wygrała kolejny duży turniej, rangi Premier Mandatory w Pekinie. W finale pokonała 6:3, 6:3 Łotyszkę Anastasiję Sevastovą (WTA 20). Dla Woźniackiej to drugi triumf w stolicy Chin (2010) i 30. singlowy w głównym cyklu (bilans finałów 30-24).

Woźniacka i Sevastova nie są przedstawicielkami tenisa siłowego. Zamiast potężnych zagrań oferują precyzję, konsekwencję i regularność. Łotyszka sprytem próbowała przebić się przez żelazną ścianę, jaką w defensywie stanowi Dunka. Tenisistka z Lipawy zmieniała prędkość, głębokość i kierunki zagrań. Mieszała rotację grając piłki szybkie, jak na skalę jej możliwości, i wolne, wysokie i niskie, sięgała po slajsy i skróty.

To wszystko było jednak za mało, aby zaskoczyć świetnie czytającą grę wiceliderkę rankingu. Woźniacka znakomicie poruszała się po korcie, wyprowadziła kilka zabójczych kontr i jedno przełamanie wystarczyło jej do wygrania I seta. Dunka uzyskała je na 4:2 po błędzie forhendowym rywalki. Wynik seta na 6:3 ustaliła smeczem.

W drugim gemie II partii Sevastova nie wykorzystała dwóch break pointów, a w trzecim oddała podanie nieudanym skrótem. Wiele wskazywało na to, że gra Łotyszki rozsypie się jak domek z kart, ale tak się nie stało i walczyła do końca. Tenisistka z Lipawy chciała skracać wymiany, zaczęła się spieszyć, popełniła proste błędy z głębi kortu i przy siatce, ale szybko wróciła do równowagi. Imponująca żelazną konsekwencją i powtarzalnością zagrań Woźniacka uzyskała kolejne przełamanie i prowadziła 4:1.

ZOBACZ WIDEO Wielki sukces Karola Drzewieckiego w Pekao Szczecin Open: Chłonę wiedzę jak gąbka

W szóstym gemie Dunka po raz pierwszy straciła serwis i to trochę wybiło ją z rytmu. Sevastova popisała się kilkoma świetnymi minięciami oraz pięknymi akcjami przy siatce. Łotyszka mogła wyrównać na 4:4, ale Woźniacka odparła trzy break pointy i wyszła na 5:3. Wiceliderka rankingu zażegnała mały kryzys. W dziewiątym gemie Sevastova obroniła dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej wyrzuciła forhend.

W trwającym 87 minut meczu Woźniacka zdobyła 30 z 43 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Dunka obroniła siedem z ośmiu break pointów, a sama uzyskała cztery przełamania. Naliczono jej 12 kończących uderzeń i 21 niewymuszonych błędów. Sevastova miała 22 piłki wygrane bezpośrednio i 35 pomyłek. Woźniacka podwyższyła na 5-0 bilans meczów z Łotyszką.

Woźniacka zdobyła trzeci tytuł rangi Premier Mandatory. Osiem lat temu triumfowała w Pekinie po zwycięstwie nad Wierą Zwonariową. W 2011 roku nie było na nią mocnych w Indian Wells, a w finale pokonała wówczas Marion Bartoli. Sevastova w niedzielę wystąpiła w największym finale, a bilans jej wszystkich to teraz 3-4. Jeden tytuł wywalczyła w tym roku w Bukareszcie. W poniedziałek Łotyszka znajdzie się na najwyższym w karierze 12. miejscu w rankingu, a Dunka pozostanie wiceliderką.

Woźniacka jest już pewna gry w Mistrzostwach WTA w Singapurze, w których przed rokiem triumfowała. Impreza z udziałem najlepszych tenisistek sezonu (osiem singlistek i osiem par deblowych) odbędzie się w dniach 21-28 października. Turniej po raz ostatni rozegrany zostanie w Singapurze. Od przyszłego roku, przez 10 lat, jego gospodarzem będzie Shenzhen (Chiny).

Triumfatorkami debla zostały Andrea Sestini Hlavackova i Barbora Strycova, które wróciły z 2-5 w super tie breaku i pokonały 4:6, 6:4, 10-8 Kanadyjkę Gabrielę Dabrowski i Chinkę Yifan Xu. Dla Czeszek to drugi wspólny tytuł w tym roku, po New Haven. Hlavackova po raz drugi wygrała turniej w Pekinie (2014 z Shuai Peng).

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 8,285 mln dolarów
niedziela, 7 października

finał gry pojedynczej:

Karolina Woźniacka (Dania, 2) - Anastasija Sevastova (Łotwa) 6:3, 6:3

finał gry podwójnej:

Andrea Sestini Hlavackova (Czechy, 2) / Barbora Strycova (Czechy, 2) - Gabriela Dabrowski (Kanada, 3) / Yifan Xu (Chiny, 3) 4:6, 6:4, 10-8

Komentarze (18)
avatar
Tom.
11.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No ale to przecież Austriak? Czy się mylę? 
avatar
Kri100
9.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trener ma czapeczkę I love Latvija na każdym meczu. Dla mnie to przykład patriotyzmu, ważny szczególnie dla takiego małego kraju jak Łotwa. Być Austriaczką, jak można po prostu Łotyszką? Wykluc Czytaj całość
don paddington
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I pomyśleć, że Serena bawi się jak z dzieckiem, gdy gra z Dunką. Zresztą bawi się z każdą(oprócz siostry), gdyż jest niekwestionowaną tenisistką wszech czasów. Można rzec, niemalże z 100 procen Czytaj całość
avatar
RafaCaro
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Caro! Świetny turniej :) Imponujące 30 tytułów gonimy Sharapową :) 
avatar
Tom.
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Karolina, wygrała zasłużenie, poza lekkimi problemami z 1:4 na 3:4 w drugim dominowała cały mecz i była zdecydowanie lepsza. Pan Piotr dał jej dobre rady: uderzać w optymalnym momencie, g Czytaj całość