[tag=48999]
Iga Świątek[/tag] miała wielki apetyt na złoty medal turnieju indywidualnego tenisistek na młodzieżowych igrzyskach olimpijskich w Buenos Aires. Polka szła jak burza i pokonywała kolejne rywalki, była też faworytką ćwierćfinału z Clarze Burel.
Wynik spotkania był jednak rozczarowujący dla kibiców - juniorska mistrzyni Wimbledonu przegrała w dwóch setach (4:6, 2:6) i straciła szanse na podium.
Okazuje się jednak, że największy wpływ na postawę Polki miała choroba. Rzecznik prasowy Polskiego Komitetu Olimpijskiego Henryk Urbaś ujawnił na łamach "Przeglądu Sportowego", że Świątek dopadło zatrucie pokarmowe. Z tego też powodu zawodniczka nie wyszła na późniejsze spotkanie w mikście z Danielem Michalskim.
- Bóle i nudności pojawiły się w nocy i sytuacja trwała do rana. Mimo tych problemów Iga zdecydowała się stanąć do walki. Dolegliwości pojawiły się ponownie tuż przed tym meczem, już w obrębie kompleksu kortów.
- Iga z trudem dotrwała do końca pojedynku, a następnie zalana łzami udała się do szatni. O grze w turnieju miksta nie było potem mowy - ujawnił.
Tym samym zawodniczce została ostatnia szansa na złoty medal igrzysk w Buenos Aires. W sobotę zagra o niego w deblu razem ze Słowenką Kają Juvan, a ich przeciwniczkami będą Japonki Yuki Naito i Naho Sato.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka