WTA Moskwa: Pliskova, Bertens i Stephens za burtą. Czeszka zagra w Mistrzostwach WTA

PAP/EPA / WU HONG / Na zdjęciu: Karolina Pliskova
PAP/EPA / WU HONG / Na zdjęciu: Karolina Pliskova

Karolina Pliskova przegrała z Wierą Zwonariową w II rundzie turnieju WTA Premier w Moskwie, ale zapewniła sobie kwalifikację do Mistrzostw WTA. To efekt porażki Kiki Bertens z Alaksandrą Sasnowicz.

W środę z moskiewską imprezą pożegnały się trzy rozstawione tenisistki. Karolina Pliskova (WTA 5) zdobyła tylko trzy gemy w spotkaniu z Wierą Zwonariową (WTA 161). W ciągu 70 minut obie tenisistki miały po sześć break pointów. Czeszka uzyskała tylko jedno przełamanie, a sama pięć razy oddała podanie. Rosjanka, była wiceliderka rankingu, w Moskwie osiągnęła finał w 2008 roku.

Porażka Pliskovej spowodowała, że kwalifikację do Mistrzostw WTA (21-28 października) zapewniła sobie Elina Switolina. Czeszka przepustkę do Singapuru zdobyła jako ósma tenisistka. Stało się tak, gdy Kiki Bertens (WTA 10) uległa 3:6, 6:4, 3:6 Alaksandrze Sasnowicz (WTA 31). W trzecim secie Holenderka z 0:3 wyrównała na 3:3, ale straciła trzy kolejne gemy. W trwającym dwie godziny i cztery minuty meczu popełniła osiem podwójnych błędów i sześć razy oddała podanie.

Bertens do Singapuru poleci i przyjdzie jej czekać na decyzję Simony Halep. Jeśli Rumunka, która ma problemy z plecami, zdecyduje się zagrać, Holenderka będzie pełnić funkcję zawodniczki rezerwowej. Liderka rankingu miała wystąpić w Moskwie, ale wycofała się. W jej miejsce do drabinki weszła Valentini Grammatikopoulou (WTA 170), która przegrała 5:7, 0:6 z Anastazją Pawluczenkową (WTA 40). Rosjanka obroniła cztery piłki setowe w 10. gemie pierwszej partii. W ciągu 95 minut wykorzystała siedem z 14 break pointów.

Kolejną rywalką Pawluczenkowej będzie jej rodaczka Daria Kasatkina (WTA 14), która zwyciężyła 3:6, 7:5, 6:4 Alize Cornet (WTA 43) po dwóch godzinach i 23 minutach. Francuzka nie wykorzystała serwisu po wygraną przy stanie 6:3, 5:4. Tenisistka z Nicei uzyskała osiem przełamań, a sama dziewięć razy straciła podanie. Kasatkina to finalistka moskiewskiej imprezy z ubiegłego sezonu, a Pawluczenkowa w niej triumfowała w 2014 roku.

Sloane Stephens (WTA 8) przegrała 3:6, 2:6 z Ons Jabeur (WTA 101). W trwającym 62 minuty meczu Tunezyjka odparła trzy z czterech break pointów, a sama zamieniła na przełamanie cztery z sześciu okazji. Kolejną jej przeciwniczką będzie Anett Kontaveit (WTA 21), która pokonała 6:2, 7:6(3) Kristinę Mladenović (WTA 42). W ciągu 89 minut Estonka cztery razy odebrała rywalce podanie. Odniosła trzecie w tym roku zwycięstwo nad Francuzką (Stuttgart, Tokio) i podwyższyła na 4-0 bilans ich wszystkich spotkań.

Anastasija Sevastova (WTA 11) zwyciężyła 7:5, 4:6, 6:4 Julię Putincewą (WTA 48). W pierwszym secie Łotyszka wróciła ze stanu 2:5, a w drugim nie wykorzystała prowadzenia 2:0. W decydującej odsłonie tenisistka z Lipawy raz straciła podanie, a sama uzyskała dwa przełamania. W ćwierćfinale Sevastova zagra ze Zwonariową.

Daria Gawriłowa (WTA 38), finalistka imprezy z 2016 roku, przegrała 4:6, 6:3, 3:6 z Johanną Kontą (WTA 44). W trwającym dwie godziny i dziewięć minut meczu było dziewięć przełamań, z czego pięć dla Brytyjki. Tenisistka z Eastbourne zdobyła o siedem punktów więcej i podwyższyła na 3-1 bilans spotkań z Australijką. Kolejną jej rywalką będzie Sasnowicz.

Kremlin Cup, Moskwa (Rosja)
WTA Premier, kort twardy w hali, pula nagród 932 866 dolarów
środa, 17 października

II runda gry pojedynczej:

Anastasija Sevastova (Łotwa, 5) - Julia Putincewa (Kazachstan) 7:5, 4:6, 6:4
Anett Kontaveit (Estonia, 8) - Kristina Mladenović (Francja) 6:2, 7:6(3)
Wiera Zwonariowa (Rosja, Q) - Karolina Pliskova (Czechy, 2) 6:1, 6:2
Ons Jabeur (Tunezja, Q) - Sloane Stephens (USA, 3/WC) 6:3, 6:2
Alaksandra Sasnowicz (Białoruś) - Kiki Bertens (Holandia, 4) 6:3, 4:6, 6:3
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) - Valentini Grammatikopoulou (Grecja, LL) 7:5, 6:0
Johanna Konta (Wielka Brytania) - Daria Gawriłowa (Australia) 6:4, 3:6, 6:3

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Panfil: Po tym sezonie zobaczę, czy stać mnie na to, żeby grać dalej w tenisa. Nie chciałbym kończyć kariery

Źródło artykułu: