Mistrzostwa WTA: Switolina pokonała kolejną Czeszkę. Ukrainka blisko półfinału

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Elina Switolina
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Elina Switolina

Ukrainka Elina Switolina pokonała Czeszkę Karolinę Pliskovą i odniosła drugie zwycięstwo w rozgrywanych w Singapurze Mistrzostwach WTA.

Elina Switolina i Karolina Pliskova wygrały niedzielne mecze w Grupie Białej Mistrzostw WTA. Pierwsza rozprawiła się z Petrą Kvitovą, a druga wygrała z Karoliną Woźniacką. We wtorek Ukrainka odniosła drugie zwycięstwo w imprezie. Pokonała kolejną Czeszkę 6:3, 2:6, 6:3 i jest blisko półfinału.

W zaciętym trzecim gemie I seta Switolina obroniła sześć break pointów. Po chwili zmarnowała dwie szanse na 3:1. W szóstym gemie słaby moment przytrafił się Pliskovej. Wyrzucony forhend kosztował ją oddanie podania do zera. Ukrainka grała spokojniej i swobodniej. Bardzo dobrze się broniła i kontrowała oraz skutecznie atakowała. Czeszce brakowało cierpliwości, niepewnie poruszała się po korcie i popełniała sporo błędów. Switolina nie oddała przewagi przełamania. W dziewiątym gemie zniwelowała dwa break pointy i seta zakończyła wolejem.

W II partii Pliskova solidniej pracowała na nogach i w jej zagraniach było więcej kontroli. Była skuteczniejsza zarówno w szybkich atakach, jak i długich wymianach. Skuteczniej zmieniała kierunki i lepiej returnowała. Czeszka od stanu 2:2 zdobyła cztery gemy z rzędu. Zdobyła przełamanie na 4:2, a przy 5:2 wykorzystała pierwszą piłkę setową. Set dobiegł końca, gdy Switolina wyrzuciła forhend. Ukrainka została zepchnięta do rozpaczliwej momentami defensywy i nie potrafiła znaleźć sposobu na przerwanie dominacji Pliskovej. Czeszka w partii tej posłała 15 kończących uderzeń przy zaledwie trzech niewymuszonych błędach.

W III set znakomicie weszła Switolina, która po błędzie rywalki zdobyła przełamanie na 1:0. Gra Czeszki kompletnie się rozsypała. Jeszcze kilka minut wcześniej prezentowała niezwykle skuteczny, efektowny tenis. W decydującej odsłonie w jej poczynania wkradł się chaos. Atakowała z kompletnie nieprzygotowanych pozycji i popełniała dużo błędów. W trzecim gemie odparła dwa break pointy, ale przy trzecim Switolina zaskoczyła ją szybkim returnem. W końcówce miała miejsce emocjonalna huśtawka. Dzięki świetnym returnom Pliskova z 0:4 zbliżyła się na 2:4, by następnie stracić serwis. W ósmym gemie Ukrainka oddała podanie podwójnym błędem, a w dziewiątym kończącym forhendem wykorzystała trzecią piłkę meczową.

W trwającym godzinę i 54 minuty meczu Switolina zaserwowała osiem asów, o dwa więcej niż Pliskova. W tenisie Ukrainki było więcej taktycznego ładu, a w poczynaniach Czeszki zbyt dużo bałaganu. Finalistce US Open 2016 naliczono 33 kończące uderzenia i 28 niewymuszonych błędów. Switolina miała 29 piłek wygranych bezpośrednio i 18 pomyłek. Ukrainka obroniła 10 z 14 break pointów, a sama zamieniła na przełamanie pięć z 13 szans.

Ukrainka wygrała trzeci mecz z rzędu z Pliskovą. Wcześniej pokonała ją w Rzymie (2017) i Brisbane (2018). Bilans wszystkich ich spotkań w głównym cyklu to 4-3 dla Czeszki.

Możliwe scenariusze w Grupie Białej przed czwartkowymi meczami:

[b]Switolina w dwóch setach[/b][b]Switolina w trzech setach[/b][b]Woźniacka w dwóch setach[/b][b]Woźniacka w trzech setach[/b]
Kvitova w dwóch setach 1. Switolina, 2. Kvitova 1. Switolina, 2. Kvitova 1. Woźniacka, 2. Switolina 1. Woźniacka, 2. Switolina
Kvitova w trzech setach 1. Switolina, 2. Pliskova 1. Switolina, 2. Pliskova 1. Woźniacka, 2. Switolina 1. Woźniacka, 2. Switolina
Pliskova w dwóch setach 1. Switolina, 2. Pliskova 1. Switolina, 2. Pliskova 1. Pliskova, 2. Woźniacka 1. Pliskova, 2. Switolina
Pliskova w trzech setach 1. Switolina, 2. Pliskova 1. Switolina, 2. Pliskova 1. Pliskova, 2. Woźniacka 1. Switolina, 2. Pliskova

Mistrzostwa WTA, Singapur (Singapur)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 7 mln dolarów
wtorek, 23 października

Grupa Biała:

Elina Switolina (Ukraina, 6) - Karolina Pliskova (Czechy, 7) 6:3, 2:6, 6:3

Wyniki i tabele Mistrzostw WTA

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Uderzył kolegę z... drużyny! Niecodzienna sytuacja

Źródło artykułu: