Czeszki faworytkami finału Pucharu Federacji. Amerykanki przyjadą mocno osłabione

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Petra Kvitova
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Petra Kvitova

Reprezentacja Czech będzie zdecydowanym faworytem finału Pucharu Federacji 2018, który w dniach 10-11 listopada odbędzie się w praskiej hali O2 Arena. Broniące tytułu Amerykanki przyjadą bez czołowych tenisistek.

Kapitan Petr Pala będzie miał do dyspozycji aż cztery uczestniczki singapurskich Mistrzostw WTA 2018. W składzie znalazły się bowiem świetne singlistki Petra Kvitova i Karolina Pliskova oraz bardzo dobre deblistki Katerina Siniakova i Barbora Strycova. Nie ulega wątpliwości, że Czeszki będą faworytkami do zdobycia szóstego tytułu w Pucharze Federacji w ciągu ostatnich ośmiu lat.

Mocno osłabione przylecą do Pragi broniące trofeum Amerykanki. W czeskiej stolicy na pewno nie wystąpią Venus Williams, Serena Williams, Sloane Stephens czy Madison Keys. Siostry Williams już wcześniej zakończyły sezon. Stephens grała w Mistrzostwach WTA i wróciła do domu. Z kolei Keys startuje w tym tygodniu w imprezie WTA Elite Trophy w Zhuhai i przyznała, że nie wybiera się na finał Pucharu Federacji.

Opiekująca się amerykańską drużyną kapitan Kathy Rinaldi zabierze do Pragi mocno osłabiony skład. O tytuł będą walczyć Danielle Collins, Sofia Kenin, Alison Riske i mająca czeskie korzenie deblistka Nicole Melichar. W takich okolicznościach gospodynie będą zdecydowanymi faworytkami spotkania w hali O2 Arena, na który ma przybyć komplet publiczności.

ZOBACZ WIDEO Kuriozalna bramka i kolejne stracone punkty Fiorentiny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
stanzuk
31.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawda jest taka, że już tylko Czeszki poważnie traktują Puchar Federacji.