Najpierw pożegnanie, potem nowa rola. Agnieszka Radwańska może zostać dyrektorem
Polski Związek Tenisowy ma plan na Agnieszkę Radwańską. Najlepsza polska tenisistka w historii może zamienić rakietę na wygodny fotel i zająć stanowisko dyrektorskie.Polski Związek Tenisowy chce godnie pożegnać Radwańską. Jak informuje "Przegląd Sportowy", może stać się to na początku lutego, gdy w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze odbędzie się turniej Grupy I Strefy Euroafrykańskiej Pucharu Federacji. Radwańska, na koszt związku, miałaby zaprosić swoich gości, a wszystko oglądałoby kilka tysięcy fanów.
Decyzja w tej sprawie ma zapaść na początku grudnia. - Takiej imprezy tenisowej w Polsce już dawno nie było. Na trybunach kortu centralnego w hali CRS zasiądzie siedem tysięcy widzów, będą też świetne zawodniczki z innych krajów, które przyjadą na zawody. Myślę, że to dobra okazja na pożegnanie - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Mirosław Skrzypczyński.
Prezes Polskiego Związku Tenisowego ma też plan na dalszą współpracę z Radwańską. Krakowianka może zająć stanowisko dyrektorskie w organizowanych przez związek rozgrywkach. W ich ramach w przyszłym roku mają odbyć się dwa turnieje zawodowe dla kobiet. W dalszej perspektywie rozgrywki mają znaleźć się z kolei w głównym cyklu WTA.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Panfil: Po tym sezonie zobaczę, czy stać mnie na to, żeby grać dalej w tenisa. Nie chciałbym kończyć kariery
- Chciałbym, aby w tym projekcie uczestniczyła Agnieszka Radwańska jako dyrektor honorowy. Wyraziła już nawet wstępne zainteresowanie, ale decyzja należy do niej. Ma prawo do długiego odpoczynku - podkreśla Skrzypczyński.
Przypomnijmy, że głównym powodem decyzji Radwańskiej o zakończeniu kariery były problemy zdrowotne. - Niestety nie mogłam już trenować jak dawniej, a organizm i tak coraz częściej odmawiał posłuszeństwa. W trosce o swoje zdrowie, z pełną świadomością obciążenia, jakie niesie rywalizacja na tak wysokim poziomie, nie jestem już w stanie zmobilizować swojego organizmu do jeszcze większej eksploatacji - tłumaczyła Radwańska w swoim oświadczeniu.
-
akilijan Zgłoś komentarz
Nędza panująca w Polsce nie pozwala cieszyć mi się z jej przyszłej posady !!!! zasada jest prosta (kto ma temu się jeszcze więcej da ) -
Palma Zgłoś komentarz
Nie lubię Radwanskiej . Niech sie zajmie hotelarstwem -
Gregory62 Zgłoś komentarz
Tak jak Adam Małysz jest Kierownikiem ,dobry "ruch". Dla Agnieszki Radwańskiej,brawo.!!! -
jarecki5 Zgłoś komentarz
To nie z archidiecezji ta propozycja? -
necujam Zgłoś komentarz
A ja myślę, że normalnie, po ciąży, wróci do tenisa. -
Zdzisław Majchrzak Zgłoś komentarz
szczególnie w rządzie pisu nie potrzeba żadnych umiejętności.To stanowisko do inteligentnych inaczej Szkoda tak zasłużonej zawodniczki dla nic nierobienia.Widocznie jakiemuś brzydalowi spodobała się młoda ,ładna pani by mieć z kim jeździć na ...szkolenia. -
pareidolia Zgłoś komentarz
ogłosiła, że wycofuje się z turnieju z powodu j/w. Tym samym nie dała szans na zakontraktowanie innej zawodniczki z Top 10, a chodziło o Halep, albo ewentualnie o Muguruzę. Zachowała się, jak pies ogrodnika nie zeżre, a innemu nie da. Co ciekawe dwa dni później pojawiła się w Wa -wie na treningu. Kibice kupili bilety na mecze z jej udziałem i musieli obejść się smakiem. Część zawiedzionych kibiców oddała bilety co było widać na opustoszałych trybunach. Zaraz po turnieju ogłoszone, że Katowice w takim razie rezygnują z organizacji turnieju w ogóle. Radwańska dyrektorem ? Chyba od likwidacji. -
ort222 Zgłoś komentarz
w deblu, powinna się przekwalifikować na deblistkę i dobrać sobie dobrą partnerkę i dalej czarować na korcie, ale już tylko w deblu i zgarniać tytuły szlemowe, bo w deblu miałaby bardzo wielkie na nie szanse, a wiadomo po Kubocie że Polacy są bardzo złaknieni sukcesów zwłaszcza w tenisie i nie ma dla nich żadnej różnicy czy to singel czy debel, moim zdanie Agnieszka jako świadoma deblistka mogłaby grać jeszcze wiele lat nawet do 40 albo więcej, a debel nie przeszkadzałby w innych jej zamierzeniach, bo do debla nie potrzeba tyle treningów i przygotowań !. A w deblu ma SZANSE osiągnąć wszystko to co nie udało jej się w singlu, nawet wiele szlemów, złoto olimpijskie, numer jeden deblistek nawet na wiele miesięcy itd., bo do tej pory w debla grała na pół gwizdka i dawno temu, a teraz niech tam gra na całą parę i z taką samą partnerką specjalizującą się w deblu, i może nawet jeśli w jednym roku wygra 4 szlemy , złoto olimpijskie i będzie nr 1 w deblu to może zostać sportowcem roku w plebiscycie na najlepszego sportowca roku, takie cele może mieć - całkiem realne - w deblu . Jednym zdaniem skończyć starą singlową i zacząć całkowicie nową deblową karierę z nowymi celami i marzeniami, czasami może pograć i z facetami w mikście dla rozrywki. A skoro w Polsce bardzo fetuje się sukcesy deblowe Kubota, pokazuje jego mecze itd. to przecież Polacy nie okażą się seksistami i tak samo będą fetować sukcesy deblowe Agi, a jak będzie ich więcej to nawet jeszcze bardziej... i ostatnie ale chyba nie mniej ważne - jeśli Agnieszka zostanie specjalistką od debla, to nie straci kontaktu z WTA, i jak za kilka lat - a to się często zdarza u sportowców - zatęskni i będzie chciała choćby na rok czy dwa wrócić do singla, to ten powrót będzie ułatwiony dużo bardziej niż gdy w ogóle zrezygnuje z gry w tenisa na wyczynowym poziomie. -
ort222 Zgłoś komentarz
bo gdyby Graf i Hingis robiły tenisową karierę w Polsce, były Polkami tu urodzonymi, tu wychowanymi i tu zaczynającymi, rozwijającymi i robiącymi karierę, to z wielkim prawdopodobieństwem nie osiągnęłyby tyle co Agnieszka, każdy kraj należy traktować osobno, ba każdy kraj stwarza inne warunki i możliwości sportowego rozwoju i kariery w danej dyscyplinie sportu, a Polska w tenisie jest daleko w tyle za czołówką, i zrobić jakakolwiek karierę w Polsce jest o wiele trudniej niż np. w Niemczech, bo to nie tak że u nas brak talentów, brak jest tych co te talenty mogą oszlifować żeby świeciły pełnym blaskiem i w tym jest nasz problem, a nie w braku talentów i taka Domachowska jako Niemka tam wychowana i wyszkolona z takim potencjałem mogła być wielką gwiazdą kortów i nikt by się nie domyślił że to ta sama tenisistka która grała w Polsce, to samo byłoby np. z Niemką Kerber tylko w drugą stronę :). każdy, każdy jeden polski tenisista np. w Niemczech osiągnąłby sporo więcej niż osiągnął w Polsce, czy to Fibak, czy to Kubot czy Grzybowska, czy Nowak czy ktokolwiek inny, a to o ile więcej to już w zależności od swojego potencjału i talentu, i cech osobowych, oczywiście zwykły kibic, a raczej kibol nie bawi się w takie niuanse ;)