Challenger Andria: finał na koniec sezonu. Karol Drzewiecki i Szymon Walków zagrają o tytuł w deblu

WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki
WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki

Karol Drzewiecki i Szymon Walków awansowali do finału zmagań w grze podwójnej w rozgrywanym na kortach dywanowych w hali turnieju ATP Challenger Tour we włoskiej Andrii (pula nagród 43 tys. euro).

W piątkowym półfinale turnieju debla challengera w Andrii Karol Drzewiecki i Szymon Walków pokonali 3:6, 6:3, 10-6 Czecha Zdenka Kolara i Goncalo Oliveirę z Portugalii.

Mecz trwał godzinę i dziesięć minut. W tym czasie Polacy zaserwowali dwa asy, jeden raz zostali przełamani, mieli jedną szansę na breaka i ją wykorzystali oraz łącznie zdobyli 58 punktów, o jeden mniej od przeciwników.

Dla Drzewieckiego to drugi w karierze deblowy finał imprezy rangi ATP Challenger Tour. We wrześniu w parze z Filipem Polaskiem wygrał zawody tej rangi w Szczecinie. Z kolei Walków zagra w swoim trzecim finale. W tym roku razem z Mateuszem Kowalczykiem wygrał challengery w Sopocie i w Poznaniu.

W finale turnieju Andria e Castel del Monte Challenger Polacy zmierzą się z Markiem-Andreą Hueslerem i Davidem Pelem. Szwajcarsko-holenderski duet w 1/2 finału ograł 7:5, 6:4 Uladzimira Ignatika z Białorusi i Ukraińca Wołodymira Użyłowskiego.

Andria e Castel del Monte Challenger, Andria (Włochy)
ATP Challenger Tour, kort dywanowy w hali, pula nagród 43 tys. euro
piątek, 23 listopada

półfinał gry podwójnej:

Karol Drzewiecki (Polska) / Szymon Walków (Polska) - Zdenek Kolar (Czechy) / Goncalo Oliveira (Portugalia) 3:6, 6:3, 10-6

ZOBACZ WIDEO: Izu Ugonoh: Mama pokazuje mi, że w każdym wieku trzeba walczyć o marzenia

Komentarze (2)
avatar
Kike
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ciekawa sprawa z tymi Panami.
W odpowiednim momencie zrozumieli, że debel może im dać dużo więcej.
Zamiast tracić na wyjazdy po świecie w singlu, postawili wszystko na jedną kartę.
Celem ATP, a
Czytaj całość
avatar
explosive
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Następcy Matkowskiego, Fyrstenberga i Kubota. Brawo. Teraz Wasza kolej.