Podczas poniedziałkowej gali plebiscytu "France Football" doszło do skandalu. Ada Hegerberg, która jako pierwsza kobieta otrzymała nagrodę "Złotej Piłki", została zapytana przez prowadzącego, znanego muzyka Martina Solveiga, czy potrafi "twerkować", co w popkulturze znane jest jako potrząsanie pośladkami w rytm muzyki. Norweżka zaniemówiła, a następnie ze wściekłą miną odpowiedziała "nie" i zeszła ze sceny.
Zachowanie Solveiga wywołało oburzenie. Wielu zarzuciło artyście seksizm. Jednym z tych, który nie bał wygłosić się ostrych słów, był Andy Murray.
"To kolejny przykład niedorzecznego seksizmu, który wciąż istnieje w sporcie. Dlaczego kobiety nadal muszą zmagać się z tym g*****?" - napisał na Instagramie trzykrotny mistrz wielkoszlemowy i były lider rankingu ATP.
"Jakie pytania otrzymali Mbappe i Modrić? Domyślam się, że związane z piłką nożną" - kontynuował tenisista. "I wszyscy, którzy twierdzą, że te reakcje są przesadzone, że to tylko żart… To nie był żart. Przez całe życie uprawiam sport i poziom seksizmu w nim jest niesamowity" - dodał.
Murray od dawna znany jest z zamiłowania do kobiecego sportu. Chętnie ogląda zmagania pań oraz był jednym z największych orędowników zrównania płac w żeńskim i męskim tenisie.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa
A nie porownywalna krzywda