Tommy Haas: Federer może stanowić zagrożenie dla najlepszych tak długo, jak będzie chciał

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Roger Federer

- Jeśli czuje się mocny i jego plecy nie sprawiają mu problemów, może stanowić zagrożenie dla najlepszych tak długo, jak będzie chciał - powiedział o Rogerze Federerze Tommy Haas, dodając, że Szwajcara wciąż stać na wielkoszlemowe tytuły.

W tym artykule dowiesz się o:

Tommy Haas i Roger Federer do wielkiego tenisa wchodzili na przełomie XX i XXI wieku. Obaj są przyjaciółmi i podczas gdy 37-letni Szwajcar wciąż rywalizuje na najwyższym poziomie, starszy o trzy lata Niemiec od półtora roku znajduje się na sportowej emeryturze.

- Co można powiedzieć o tym facecie? On jest po prostu niesamowity. Można pomyśleć, że może powinien zwolnić na tym etapie swojej kariery, ale jest rozsądny w planowaniu startów i utrzymuje swoje ciało w ryzach - mówił Haas o Federerze podczas turnieju dla tenisowych legend w londyńskiej Royal Albert Hall.

Niemiec jest przekonany, że Szwajcar jeszcze przez kilka lat będzie liczył się w walce o najważniejsze trofea. - Jeśli czuje się mocny i jego plecy nie sprawiają mu problemów, może stanowić zagrożenie dla najlepszych tak długo, jak będzie chciał. Jego gra jest bardziej urozmaicona od jakiegokolwiek innego tenisisty. Jeżeli jego trener od przygotowania fizycznego i fizjoterapeuci utrzymają go w odpowiedniej kondycji, wciąż będzie w stanie rywalizować o największe tytuły, co udowodnił choćby w styczniu, wygrywając Australian Open.

- Kiedy jest w najlepszej dyspozycji, tylko kilku facetów może go pokonać, więc na pewno jest w stanie wygrać jeszcze kilka turniejów wielkoszlemowych - kontynuował obecny dyrektor turnieju w Indian Wells. - Widzę go grającego jeszcze przez dwa lata, jakie pozostały do najbliższych igrzysk olimpijskich. On występuje tylko w 14 turniejach w sezonie, co pozwala mu na odpowiednie treningi i przygotowania do startów, które mają dla niego znaczenie.

- On uwielbia podróże i spędzanie czasu z rodziną podczas turniejów, więc miejmy nadzieję, że pozostanie w naszym sporcie tak długo, jak to będzie możliwe - dodał były wicelider rankingu ATP i zwycięzca 15 imprez głównego cyklu.

Pożegnalny mecz Haas rozegrał 1 sierpnia ubiegłego roku, gdy w I rundzie turnieju w  Kitzbuehel przegrał z 3:6, 6:7(4) Janem-Lennardem Struffem. Z kolei ostatnim rywalem, którego pokonał, jest... Federer. 14 czerwca zeszłego roku w 1/8 finału zawodów w Stuttgarcie ograł Szwajcara 2:6, 7:6(8), 6:4, broniąc meczbola. - Gra z Rogerem na trawie oraz pokonanie go to niezapomniany moment i całkiem niezły sposób na zakończenie kariery - wspominał.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska chce podbić świat mody. "Wierzę, że będzie to światowa marka"

Źródło artykułu: