Katie Boulter zapomniała o przepisach. Myślała, że wygrała mecz

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Katie Boulter
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Katie Boulter

W trakcie poniedziałkowego pojedynku I rundy wielkoszlemowego Australian Open 2019 doszło do zabawnej sytuacji. Katie Boulter zapomniała, że od tego roku gra się w Melbourne na nieco innych zasadach.

Spotkanie Katie Boulter z Jekateriną Makarową było pierwszym w głównej drabince kobiet, w którym w decydującym secie został rozegrany super tie break (do 10 punktów), a nie klasyczny tie break (do 7 punktów). Organizatorzy Australian Open 2019 postanowili kilka tygodni temu zmienić przepisy, aby nieco skrócić pojedynki.

Przy stanie 6-4 w super tie breaku Brytyjka ruszyła do przodu i zdobyła punkt. Już cieszyła się z wygranej i czekała na rywalkę przy siatce, gdy arbiter nakazała dalszą grę. Co ciekawe, Rosjanka także myślała, że to już koniec pojedynku, bowiem zdecydowała się sprawdzić piłkę, która ewidentnie była w korcie.

Mecz nie został jednak zakończony, a tenisistki grały aż do momentu, gdy któraś z nich osiągnie 10 punktów. Ostatecznie Boulter wygrała cały pojedynek 6:0, 4:6, 7:6(6) i jako jedyna z trzech występujących w poniedziałek Brytyjek zakwalifikowała się do II rundy wielkoszlemowych zawodów na Antypodach. Radość była ogromna, ponieważ było to jej pierwsze zwycięstwo w Melbourne.

- Zapomniałam, że gramy do 10 punktów. Na szczęście wygrałam to spotkanie. W innym razie byłabym załamana. Ale teraz mogę to wspominać z uśmiechem. No i teraz przynajmniej znam zasady - wyznała ze śmiechem Boulter. Jej kolejną przeciwniczką będzie w środę Białorusinka Aryna Sabalenka.

ZOBACZ WIDEO Kulisy wyboru na najlepszego polskiego sportowca. "Kurek objął prowadzenie dwie minuty przed końcem"

Źródło artykułu: