Występ mistrzyni Australian Open 2018 od początku był niepewny, choć kapitan Jens Anker Andersen zgłosił ją do składu na turniej w Zielonej Górze. Karolina Woźniacka postanowiła wstrzymać się z decyzją na czas zmagań w Melbourne. Teraz, po powrocie z Antypodów, uznała, że nie pojedzie do Polski. Przypomnijmy, że tenisistka z Odense zmaga się z reumatoidalnym zapaleniem stawów (RZS), co nie pozostaje bez wpływu na jej dyspozycję.
- Decyzja Karoliny jest oczywiście osłabieniem dla naszego zespołu. Z drugiej strony w pełni rozumiemy, że choroba zmusza ją do ograniczania startów w obecnym sezonie - powiedział kapitan Andersen. Opiekun duńskiej drużyny powołał w miejsce byłej liderki rankingu WTA juniorkę Hannah Viller Moller, która w Zielonej Górze będzie mogła zaliczyć debiut w kadrze.
Nieobecność Woźniackiej będzie ogromnym problemem dla Danii, ponieważ w fazie grupowej czekają ją mecze z Rosją (7 lutego) i z Polską (8 lutego). W zespole jest co prawda zdolna juniorka Clara Tauson, świeżo upieczona mistrzyni wielkoszlemowego Australian Open 2019, ale Karen Barritza, Emilie Francati, Maria Jespersen czy powołana teraz Viller Moller mogą mieć poważne kłopoty w starciu z wyżej notowanymi przeciwniczkami.
Zobacz także: finał w Hua Hin nie dla Magdy Linette. Dajana Jastremska za mocna
Osłabienie Danii oznacza, że wzrośnie znaczenie meczu Polska - Rosja, który po godz. 16:00 odbędzie się w środę 6 lutego. Niemal pewne jest, że jego zwycięzca awansuje do sobotniego spotkania (9 lutego), którego stawką będzie miejsce w barażach o Grupę Światową II Pucharu Federacji. W Zielonej Górze zespoły podzielono na dwie grupy: trzyzespołową z Rosją, Polską i Danią oraz czterozespołową z Ukrainą, Szwecją, Estonią i Bułgarią. Tylko zwycięzcy grup będą mieli szansę powalczyć o miejsce na zapleczu elity. Natomiast dwie najgorsze ekipy będą grać o uniknięcie degradacji do Grupy II Strefy Euroafrykańskiej.
ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszcze