Messi wspiera Pique przy reformie Pucharu Davisa. "To członek rodziny Kosmos"

PAP/EPA / ENRIC FONTCUBERTA / Na zdjęciu: Gerard Pique
PAP/EPA / ENRIC FONTCUBERTA / Na zdjęciu: Gerard Pique

Lionel Messi jest wtajemniczony w reformę rozgrywek o Puchar Davisa. Tymczasem Gerard Pique nie lubi, gdy w nazwie męskich drużynowych mistrzostw świata w tenisie używa się jego nazwiska.

W zeszłym tygodniu rozlosowano grupy turnieju finałowego Pucharu Davisa 2019. Impreza odbędzie się w dniach 18-24 listopada w Madrycie, a weźmie w niej udział 18 zespołów. Do ćwierćfinałów awansują zwycięzcy sześciu grup oraz dwie najlepsze ekipy z drugich miejsc. Potem odbędą się półfinały i finał. Każde spotkanie będzie się składało z dwóch gier singlowych i debla. Wszystkie mecze zostaną rozegrane w formule do dwóch wygranych setów, a w decydującej partii przy stanie po 6 odbędzie się tie break.

Międzynarodowa Federacja Tenisowa zdecydowała się zreformować 119-letnie rozgrywki wspólnie z firmą Kosmos. Jej właścicielem jest hiszpański piłkarz Gerard Pique. W rozmowie z brytyjskimi mediami wyznał on, że całą inicjatywę gorąco popiera jego klubowy kolega z Barcelony, Argentyńczyk Lionel Messi. - Leo wie o tym więcej niż ktokolwiek, ponieważ jest zaangażowany w Kosmos. Należy do rodziny Kosmos i lubi tenis. Znamy się od 18 lat. Zawsze staram się z nim dzielić swoimi pomysłami.

Rafael Nadal przygotowuje się na nadchodzące wyzwania

Reforma rozgrywek spotkała się z krytyką ze strony wielu graczy i działaczy. Alexander Zverev zapowiedział, że nie wystąpi w turnieju finałowym, a Roger Federer wyraził niepokój, że sprawami tenisistów zajmuje się piłkarz. Niektórzy zaczęli nazywać te rozgrywki Pucharem Pique. - Nienawidzę tego. W całej tej sprawie nie chodzi o mnie. Nie chcę, aby te rozgrywki były sygnowane moim nazwiskiem. Puchar Davisa ma długą i bogatą historię. Wierzę, że uda nam się zmienić tę opinię, a za kilka lat ludzie powiedzą: "Byliśmy w błędzie. Turniej w nowym formacie jest bardziej ożywiony niż kiedykolwiek" - wyznał Hiszpan.

Pique stwierdził, że teraz najważniejsza jest dla niego piłka nożna. Chce, aby jego FC Barcelona wygrała LaLigę (która została sponsorem Pucharu Davisa) oraz Ligę Mistrzów. - Nie chcę się rozpraszać, ponieważ mam inną pracę, czyli piłkę nożną. Chcę się na niej skupić, bo wiem, że w przypadku popełnienia błędów na boisku spotkam się z krytyką - zakończył.

Juan Martin del Potro wraca do gry po czterech miesiącach

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Przyszłość Horngachera? Tu nie chodzi o pieniądze

Źródło artykułu: