ATP Marsylia: Hubert Hurkacz nie sprawił niespodzianki. Stefanos Tsitsipas za mocny

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz na II rundzie zakończył udział w turnieju ATP World Tour 250 w Marsylii. Polak przegrał z rozstawionym z numerem pierwszym Grekiem Stefanosem Tsitsipasem.

W I rundzie Hubert Hurkacz (ATP 78) łatwo rozprawił się z Filipem Krajinoviciem. W środę Polak zmierzył się z rozstawionym z numerem pierwszym Stefanosem Tsitsipasem (ATP 12). Grek wyeliminował Rogera Federera w drodze do półfinału tegorocznego Australian Open. Na swoim koncie ma on już jeden finał turnieju rangi Masters 1000 (Toronto 2018). W ubiegłym sezonie w Sztokholmie zdobył pierwszy tytuł w głównym cyklu. W Marsylii Tsitsipas pokonał Hurkacza 6:4, 6:2.

Na początku Hurkacz miał problemy z serwisem. W drugim gemie od 40-15 stracił dwa punkty, ale dwa kolejne padły jego łupem. W większych opałach był przy 1:2, ale odparł break pointa głębokim forhendem wymuszającym błąd. Tsitsipas lepiej serwował i był solidniejszy w wymianach z głębi kortu. Grek świetnie kontrował i skutecznie przechodził z defensywy do ataku. Znakomite minięcie forhendowe dało mu dwie piłki setowe w 10. gemie. Pierwszą Hurkacz obronił głębokim krosem bekhendowym wymuszającym błąd. Przy drugiej Polak wyrzucił bekhend.

W II partii sytuacja wyglądała podobnie. Do pewnego momentu Hurkacz dotrzymywał kroku rywalowi, ale w najważniejszych momentach znów w jego grze pojawiło się zawahanie. Grek grał dla niego za szybko i za dokładnie. W szóstym gemie Polak oddał podanie do zera robiąc trzy błędy. Tsitsipas czuł się na korcie zbyt pewnie, aby pozwolić sobie na jakąkolwiek utratę koncentracji. Grek uzyskał jeszcze jedno przełamanie. Dwa znakomite minięcia bekhendowe dały mu piłkę meczową w ósmym gemie. Spotkanie dobiegło końca, gdy Hurkacz wyrzucił piłkę poza kort.

W trwającym 59 minut spotkaniu Tsitsipas zdobył 28 z 33 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Grek wykorzystał trzy z pięciu break pointów. Hurkacz nie stworzył sobie ani jednej okazji na przełamanie.

W ubiegłym roku Hurkacz i Tsitsipas spotkali się w fazie grupowej Finałów Next Gen ATP. W Mediolanie, w turnieju z krótszymi setami, Grek zwyciężył 4:1, 4:3, 4:1.

Hukacz zanotował czwarty start w głównym cyklu w tym roku. W Pune, z Australian Open i w Montpellier odpadł w I rundzie. Polak w Marsylii zagrał po raz pierwszy.

Dla Tsitsipasa to piąty turniej głównego cyklu w tym roku i awansował do czwartego ćwierćfinału (po Sydney, Australian Open i Sofii). Kolejnym rywalem Greka będzie Ukrainiec Serhij Stachowski lub Francuz Gregoire Barrere. W dwóch poprzednich sezonach Tsitsipas odpadł w Marsylii w I rundzie.

Zobacz także: Trudne otwarcie Pauli Kani i Jany Sizikowej w Budapeszcie. Polka i Rosjanka w ćwierćfinale

Open 13, Marsylia (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 668,4 tys. euro
środa, 20 lutego

II runda gry pojedynczej:

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 1) - Hubert Hurkacz (Polska) 6:4, 6:2

Czytaj także: Zmienne szczęście Polek w Altenkirchen. W II rundzie zagra tylko Maja Chwalińska

ZOBACZ WIDEO: Sektor Gości 103. Witold Bańka: Powrót Kubicy to niesamowita historia. Ktoś nagra o tym film

Komentarze (7)
avatar
pareidolia
21.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ciekawe ile lat ma ten Grek. Widać, że chyba sporo bo grał jak rutyniarz z wieloletnim stażem. Może, gdy Hurkacz będzie miał tyle lat i stażu co Grek, to on będzie gromił innych. .) 
avatar
steffen
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj Hubert, Hubert - pisałem przecież, masz grać tak jak mówił Stefanek czyli "stać 8 metrów za kortem i czekać".
Samo by się wygrało :) 
avatar
Paper Monster
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chyba wiara w sensację skończyła się przy rozpoczęciu meczu. dzisiaj Stefanos wreszcie zagrał jakiś fajny tenis i miał wszystko pod kontrolą, nie to co ostatnio. i nareszcie zgolił te wąsy rosy Czytaj całość
avatar
explosive
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za wysokie progi, przynajmniej na razie. A może i zawsze. Tak czy inaczej miejsce w tym tenisowym światku dla Huberta jest. Może odnosić sukcesy - nawet jeśli tylko w 2 rzędzie - to i tak jest Czytaj całość